Żeby przestało boleć

Niewielki, ale charakterystyczny pomnik dzieci utraconych, stanął na cmentarzu parafialnym w Bielsku.

Na tym pomniku nie ma imienia i nazwiska, ani daty śmierci. Jest tylko cytat z księgi proroka Izajasza: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49, 15).

Będzie to miejsce, w którym znajdą swój spoczynek dzieci, które zmarły w łonie mamy.

- Czasami rodzice, którzy tracą dziecko przed narodzeniem, chowają je w rodzinnym grobowcu. Ale zdarza się, że nie mają takiej możliwości. Tu już odbył się pierwszy pogrzeb; została pochowana dziewczynka - mówi ks. Józef Różański, bielski proboszcz. Przyznaje, że w tej sprawie jest jeszcze wiele do nadrobienia, bo o stracie dziecka niewiele się do tej pory mówiło. Rodzice nie chcieli się tym dzielić, a problem nie był podejmowany w praktyce duszpasterskiej. Zdarzyło się już, że zgłaszali się do niego zagubieni w tej tragedii rodzice; wystarczyło zaopatrzyć ich w miniporadnik, co robić w tej sytuacji, by można było pochować dziecko.

Pomnik dziecka utraconego znajduje się tuż przy kaplicy na bielskim cmentarzu parafialnym. Poświęcił go w niedzielę, 21 września, ks. dr Jarosław Kamiński, kierujący Duszpasterstwem Rodzin w naszej diecezji. Podczas krótkiej modlitwy przy pomniku przypomniał, że to miejsce ma nieść ukojenie zbolałym rodzicom. Jednocześnie zachęcał, by przy tym pomniku nie tylko ronić łzy. - Musimy wierzyć, że dzieci zmarłe przed narodzeniem są już zbawione. Módlmy się za nie i prośmy, by się wstawiały za nas u Boga - mówił kapłan.

Pomnik - grób dzieci nienarodzonych - powstał w Bielsku dzięki inicjatywie Anny Grędeckiej ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, grupie parafian i ks. proboszczowi.

- Pewnym ideałem byłoby, gdyby każda wspólnota parafialna posiadała taki pomnik dziecka utraconego - przyznaje ks. Kamiński, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego płockiej kurii.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am