Pielgrzymka do Skępego przechodzi obok mariawickiej katedry w Płocku
Agnieszka Małecka /Foto Gość - Przyszłość świata, Europy, Polski zależy nade wszystko od tego, jakie będą rodziny, a nie tylko od tego, jakie będą polityka, ekonomia – zwrócił uwagę bp Roman podczas odprawionej wczesnym rankiem Mszy św. Nawiązał w kazaniu do hasła tegorocznej pielgrzymki: „Rodzina Bogiem silna”. - Bóg chce w rodzinie i poprzez rodzinę uobecniać siebie. Rodzina jest drogą Kościoła, drogą pierwszą i najważniejszą. Jest zbudowana na sakramencie małżonków, by moce Chrystusowe były z nimi. Jest tu wśród was wiele małżeństw. Wy nie jesteście, drodzy małżonkowie, sami. Przecież to od was zależy w dużym stopniu obecność Chrystusa w was i kroczenie drogami – mówił do pątników skępskiej kompanii. Bp Marcinkowski ostrzegał też, że każdy może zagubić Jezusa, a gubiąc Jezusa, gubi się chrześcijaństwo.

Po Mszy św. sprzed kościoła farnego wyruszyła pielgrzymka, która będzie szła z Płocka w dwóch grupach. Ich przewodnikami są ks. Wojciech Nikodymczuk (również główny przewodnik całej kompanii płockiej), wikariusz parafii farnej, i ks. Piotr Oszczyk z parafii Ducha Świętego, z której wędruje także grupa harcerzy. Płocka kompania, która wyruszyła na szlak już po raz 163. niesie ze sobą kopię skępskiej figury Maryi, odnowioną dzięki staraniom Wojciecha Popielskiego, kierownika pielgrzymki.

Ta pielgrzymka nazywana jest zaprzysiężoną, bo dawni mieszkańcy Płocka przyrzekali Pani Skępskiej, że za ocalenie przez zarazą, która tu panowała, będą co roku pielgrzymować do tego sanktuarium. Na ten szlak wyruszają już kolejne pokolenia wielu rodzin, a liczba pielgrzymek do Skępego, w których szli niektórzy pątnicy, liczona jest w dziesiątkach.

Dzisiaj wieczorem pątnicy z Płocka zatrzymają się w Bożewie, gdzie o godz. 20 zostanie odmówiony Apel Jasnogórski, natomiast niedzielna Eucharystia zostanie odprawiona w Żurawinie, w intencji zmarłych pielgrzymów.