Jak w Płońsku pamiętano o 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego?
Główne wydarzenia w hołdzie warszawskim powstańcom odbyły się na stacji kolejowej. To stamtąd 70 lat temu płońszczanie z bólem patrzyli na niezmierzone łuny płonącej stolicy, w której ginęli ich bliscy, znajomi, sąsiedzi.
To właśnie im poświęcono wieczorne wspomnienia. Historyczna rekonstrukcja powstańczych walk w wykonaniu m.in. Jednostki Strzeleckiej 1006 Płońsk, wspólne śpiewanie zakazanych podczas niemieckiej okupacji piosenek patriotycznych, jak również premiera filmu ”Barykada. Pamięci Płońszczan, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim” na podstawie ubiegłorocznej ulicznej inscenizacji. To wszystko, przy dużym zainteresowaniu mieszkańców, złożyło się na hołd oddany Bohaterom sierpnia 1944 roku.
Mirosław Krysiak mówi, że w Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska, lista znanych nazwisk uczestników powstania powiększyła się w ostatnich dniach do ponad stu. Przyznaje, że to tylko niewielka część z płońszczan biorących udział w tym niepodległościowym zrywie.
Kierowniczka płońskiej pracowni przywołuje wspomnienia świadka, który opowiadał jak tuż po wojnie, jako kilkunastoletni chłopiec jeździł z kolegami odgruzowywać Warszawę. – Na Starówce, by dojść do niewielkiej wolnej przestrzeni, na której rozpalono ognisko, chodziło się korytarzami, tunelami wśród piętrowych gruzowisk. Dla nas to wszystko było jak ołtarz!, mówił łamiącym się ze wzruszenia głosem – cytowała Mirosław Krysiak. – My czytaliśmy już przecież ”Kamienie na szaniec”. Wiedzieliśmy, czym było powstanie warszawskie, więc to wszystko było dla nas jak ołtarz! - powtarzał mieszkaniec Płońska.
Dominik Nowakowski