Jeśli mamy początek lipca, to od 23 lat zamkowe błonia w Ciechanowie rozbrzmiewają muzyką, śpiewem i ludowymi tańcami. Tak było i tym razem – podczas koncertu XXIII Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych.
Do Ciechanowa tym razem przyjechały ludowe zespoły z zachodu, południa, środka i wschodu Europy: z Francji, Włoch, Bułgarii, Słowacji i Białorusi. Honory gospodarzy pełniły zespoły miejscowe: Ludowy Zespół Artystyczny ”Ciechanów” i ”Mały Ciechanów”.
Przez kilka wieczorno-nocnych godzin, przy doskonałej pogodzie (deszcz począł kropić dopiero na zakończenie imprezy) amatorzy folkloru z Ciechanowa i sąsiednich miejscowości dostali solidną porcję międzynarodowej, ludowej rozrywki. Frekwencja może była trochę mniejsza niż w poprzednich latach, ale nic dziwnego – w tym samym czasie na brazylijskich stadionach toczyły się decydujące boje o awans do półfinałów mundialu. - Wybrałem Kupalnockę, a nie mecz i nie żałuję – mówił nam jeden z widzów. - Doskonałe widowisko. Szczególnie podobały mi się grupy z Włoch i Białorusi.
- Sądzę, że koncert się podoba - mówiła w czasie występów Teresa Kaczorowska, dyrektor głównego organizatora imprezy – Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie. - Przyjechały do nas zespoły z pięciu państw, bardzo różne kultury, różne rodzaje folkloru, różne stroje, muzyka, ale o to nam chodziło: żeby było różnorodnie, barwnie i kolorowo. Nawet niebo łaskawe jest - pokropiło tylko raz. Myślę, że wszyscy ci którzy wybrali koncert kupalnockowy, a nie mecz, są zadowoleni.
- Kupalnocka to jest folklor, folklor który pokazuje nam jak żyją i jak się bawią inne narody – powiedział Sławomir Morawski, starosta ciechanowski – jeden z patronów festiwalu. - Przez tę scenę, przez lata przeszło wiele zespołów z całego świata: z Ameryki Południowej, Kanady, Meksyku, Azji, no i oczywiście Europy. Nie ruszając się z Ciechanowa poznajemy kulturę innych narodów. Świat zwiedza się poprzez kulturę, nie poprzez gospodarkę, ale kulturę. Na tym festiwalu różne narody pokazują nam jak żyją, jaka jest ich tradycja – stwierdził starosta ciechanowski.
Marek Szyperski