Przez 30 godzin, pod hasłem ”Dogonić Faustynę” w przasnyskiej farze trwał maraton czytania dzieła św. s. Faustyny Kowalskiej.
Kilkadziesiąt osób w różnym wieku, wraz z ks. Andrzejem Maciejewskim, proboszczem parafii św. Wojciecha, uczestniczyło w publicznym czytaniu ”Dzienniczka”. Jak mówi koordynator Mariusz Łyszkowski, katecheta z liceum im. Komisji Edukacji Narodowej, uczestnicy chętnie przedłużali czas swojego czytania, biorąc dodatkowe fragmenty ”Dzienniczka”. – Cieszy udział licealistów, którym maraton tak bardzo się podobał, że pytali już kiedy będzie następny. Albo kiedy młoda dziewczyna w środku nocy pyta: Czy byłby jeszcze dla mnie jakiś fragment? Ja też chciałabym czytać, ja muszę… – opowiadał katecheta.
Pan Mariusz liczy na jeszcze większy udział zarówno czytających jak i słuchających na chwałę Pana w przyszłym roku. – Bogatsi o tegoroczne doświadczenia zniwelujemy w przyszłości popełnione błędy. Podczas czytania późno w nocy najbardziej zaangażowana była grupa osób, które spędziła w kościele po kilka godzin. Gdyby ktoś mnie wcześnie zapytał: czy poświęcę na maraton sześć godzin, pewnie nie zdecydowałabym się – mówi pani Elżbieta. – Przyszliśmy z mężem, z zamiarem czytania przez godzinę. Wciągnęło nas ono jednak tak bardzo, że nie odczuliśmy jakoś szczególnie upływu czasu. Z udziału w maratonie bardzo cieszy się także pan Grzegorz. – Czytając ”Dzienniczek” miałem świadomość, że robię coś dobrego dla Boga i ludzi. Było to również wspaniałe oderwanie się od codziennej rutyny i zanurzenie w tajemnicy Bożego Miłosierdzia.
Wojciech Ostrowski