- Co mówi o sobie samym Kościół Płocki? Jakie wyzwania stoją przed nim? Potrzeba nam wszystkim "duszpasterskiego nawrócenia" - mówił bp Piotr Libera w czasie czwartej sesji synodanej w katedrze płockiej.
Następnie przypomniał, że synodalne sesje plenarne to Kościół Płocki ”w miniaturze”, a zgromadzeni na nich to – w myśl kanonów 463 i 465 - podstawowe gremium synodalne. - Ale przecież synod tworzą także inne gremia! Na pierwszym miejscu są to komisje tematyczne, które wypracowują dokumenty, poprawiają i uzupełniają dotychczas obowiązujące instrukcje, regulaminy, a nawet formularze umów czy pism. To ciężka i odpowiedzialna praca. Są ponadto zespoły synodalne w parafiach i innych wspólnotach Diecezji. Jest wiele parafialnych zespołów synodalnych, które aktywnie pracują. Niestety, jest też bardzo dużo takich, które są martwe, tylko na papierze – mówił biskup.
- Może największą nowością naszego synodu jest to, że przed każdą sesją publikowane są sukcesywnie dwie ”białe księgi”. Pierwsza z nich, zawierająca szkic przygotowywanych dokumentów, idzie do zespołów. Przypominam, że w pomyśle powołania do życia zespołów synodalnych w parafiach i wspólnotach apostolskich diecezji chodziło o to, żeby jak największa liczba katolików zapoznała się z tym, co mówi o sobie Kościół Płocki w XXI wieku. A więc najpierw poznać! Poznać, jakiej przeszłości nasz Kościół jest dziedzicem. Jak spogląda on na swoją teraźniejszość? I wreszcie: jakie nowe inicjatywy rodzą się w naszych parafiach, w duszpasterstwie rodzin, w duszpasterstwie młodzieży, w seminarium?
Chodzi więc o to, aby ksiądz proboszcz czy w jego imieniu ksiądz wikariusz siadał z ”najlepszymi z najlepszych” w parafii; żeby razem czytano szkice dokumentów, studiowano je; żeby zgłaszano uwagi i dezyderaty. Proszę, nie męczmy się tymi spotkaniami, łączmy je z przyjacielską rozmową przy herbacie czy grilu, dzielmy nasze zespoły na podzespoły, które będą studiowały część dokumentów z nadesłanej ”białej księgi”, a potem będą je przedstawiać pozostałym... Uczmy się być Kościołem dialogu! – prosił przewodniczący synodu.
ks. Włodzimierz Piętka