Tej służby harcerze nigdy nie zapomną. Wrócili z Rzymu pełni wspaniałych wspomnień.
Harcerze i harcerki ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej z Płocka i okolic po raz kolejny podjęli „Białą Służbę”. Było to dla nich wyjątkowe wydarzenie, bo jechali nie tylko do Rzymu, ale do kogoś kto był im bardzo bliski i w swoim nauczaniu mówił, że to właśnie młodzi są przyszłością Kościoła.
- Pierwsza zbiórka, pierwszy rozkaz komendanta wyjazdu, nowe zadania już rozdzielone, pakujemy się do autokaru, ostatnie pożegnania, modlitwa na szczęśliwą drogę prowadzona przez kapelana i jedziemy… - wspominają wyjazd na kanonizację. - Podróż mija nam przyjemnie, przepełniona modlitwą, śpiewem. Przypominaliśmy sobie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, a zwłaszcza tę z 1991 r., kiedy to Jan Paweł II odwiedził Płock. I wszystko było by wspaniale, jednak w pewnym momencie dowiedzieliśmy się, że nasza podróż musi zakończyć się już w Czechach z powodu awarii.
Jednak po sześciogodzinnej przerwie udało się im ruszyć w dalszą drogę i nad ranem dotrzeć do Rzymu, chociaż nie udało się im wejść na Plac św. Piotra.
- Zauważyliśmy, że mundur harcerski a zwłaszcza polski ZHR-owski, wzbudza wielką przychylność i zainteresowanie wielu pielgrzymów, czego wyrazem były liczne zdjęcia robione z nami. Nastał poniedziałkowy poranek. Po nocy w instytucie papieskim ruszyliśmy podziękować za kanonizację na plac św. Piotra, na który tym razem bez problemu mogliśmy wejść. Wielu z nas podjęło postanowienia i przystąpiło do sakramentów – wspominają płoccy harcerze.
Droga powrotna wiodła przez Wiedeń, gdzie korzystali z gościny polskich Misjonarzy Zmartwychwstańców i po raz ostatni na tej pielgrzymce uczestniczyli we Mszy św. Po powrocie, od 3.00 nad ranem po raz ostatni harcerze utworzyli krąg i podziękowali Bogu i sobie nawzajem za ten wyjątkowy czas.
kś/red