Niech Wielkanoc nas ewangelizuje

- Niech światło Zmartwychwstałego jaśnieje na waszych obliczach, sercach i na dłoniach - życzył parafianom od św. Bartłomieja w Płocku bp Piotr Libera.

„Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem...”. To w tym świetle żył, modlił się i niestrudzenie pracował bł. ojciec święty Jan Paweł II, do którego kanonizacji właśnie się przygotowujemy. Otwierał on granice: państw, systemów, ideologii przez to i tylko przez to, że bezgranicznie zaufał Bożemu Miłosierdziu i Maryi. Pamiętam rok 1981... Studiowałem wtedy w Rzymie... Razem z ponad dwudziestu kolegami – księżmi z Polski mieszkałem w domu, z którego trzy lata wcześniej kardynał Wojtyła wyjechał na konklawe. 3 grudnia tego ‘81 roku ojciec święty zaprosił nas na Eucharystię do swojej prywatnej kaplicy… Zdarzyło się wówczas coś niezwykłego: gdy podczas Podniesienia odwrócił się do nas z Hostią w dłoniach (ołtarz był w tej kaplicy tyłem do wiernych), każdy z nas mógł dostrzec ciężkie, ojcowskie łzy, spływające po jego policzkach... Kilka dni później w Polsce wybuchł stan wojenny... Wiedział... Co jednak mógł zrobić? Ale zrobił! Wszyscy – od Gorbaczowa po Obamę – przyznają: rozpad tamtego ustroju, tamtego porządku świata dokonał się przede wszystkim za sprawą papieża z Polski, ”Świadka nadziei”, jak napisał o nim George Weigel, jego amerykański biograf.

To w blasku tej nocy, w świetle Zmartwychwstania – Siostry i Bracia – chrześcijaństwo krzewiło pobożność, likwidowało niewolnictwo, uczyło przebaczenia, miłosierdzia, szacunku dla osób starszych, kierowania się sumieniem... Ilu ludzi współczesnych – zagubionych, o poplątanych życiorysach, ”ocalonych z piekła”, jak napisała o sobie modelka Anna Golędzinowska, właśnie w tym świetle odnalazło ocalenie, wyjście z ciemności...

We Francji – właśnie dzisiejszej nocy – pięć tysięcy sto dojrzałych osób, czyli katechumenów przyjmie świadomie chrzest. Może mają już dość życia w mrokach grzechu i bez Boga? W naszej natomiast świątyni farnej chrzest przyjmie za chwilę malutka Zosia. Otaczamy ją oraz jej rodziców i chrzestnych serdeczną modlitwą!

Drodzy Moi! Właśnie w taki świat papież Franciszek rzuca potężny snop światła nowej ewangelizacji. Wasza wspólnota, płocka fara, wpisuje się w ten ”nowoewangelizacyjny nurt”, może najbardziej w całej naszej diecezji. Jakże nie wspomnieć tu tylu Bożych inicjatyw: ”Przystanku Miłosierdzia”, rekolekcji kerygmatycznych, ”Farnych wieczorów wiary”, ”Laboratorium idei”, wielkopostnych rekolekcji ”Małachowianki”?

”Raduj się, ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem...”. To w tym blasku chrześcijaństwo, stopniowo, pośród upadków i zwycięstw, tworzyło pierwsze szpitale i przytułki, uniwersytety i cechy, wznosiło romańskie, gotyckie katedry i kościoły. I znowu: jak wyraziście moc tego światła ujawnia się w waszej restaurowanej świątyni! Dziękuję Ci za to - drogi księże kan. Wiesławie!! Dziękuję wam wszystkim i życzę z całego serca, aby światło Zmartwychwstałego jaśniało nie tylko w tej wspaniałej świątyni naszego miasta, ale przede wszystkim na naszych obliczach, w waszych sercach i na waszych dłoniach! Niech nigdy nie opuszcza was – Siostry i Bracia – duma z godności, jaką otrzymaliście na chrzcie świętym! Bądźmy świadkami Życia, które prawdziwie jest Życiem! Amen.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

wp