W dziewiątą rocznicę śmierci papieża Polaka, wielu mieszkańców Płocka z modlitwą, kwiatami i zniczami przyszło pod jego pomnik.
- Jan Paweł II zawsze wychodził do ludzi, dlatego nie dziwimy się, że dziś tak wielu przychodzi do niego - powiedział ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej w Płocku, w czasie papieskiego czuwania. Wieczorne spotkanie zakończyło rekolekcje wielkopostne w parafii św. Zygmunta, które poprowadził ks. Artur Janicki, ojciec duchowny i wychowawca w szkołach katolickich w Sikorzu.
- Święci są po to, abyśmy ich niepokoili, abyśmy prosili o wstawiennictwo. Ale też przypominają nam, że świętość jest właściwą miarą naszego życia. Wspomnienie Jana Pawła II niech wzbudzi w nas pytanie o pokorę, uczciwość, szlachetność i o duchową pracę nad sobą - mówił ks. Artur Janicki w katedrze.
Przed świątynią, przy pomniku Jana Pawła II, wspólnie modlono się i zaśpiewano "Barkę". Harcerze rozdawali wśród zgromadzonych obrazki bł. Jana Pawła II.
ks. Włodzimierz Piętka