W Ciechanowie uczczono żołnierzy wyklętych.
- To nie byli żołnierze wyklęci, to byli żołnierze niezłomni – powiedział w kazaniu podczas Mszy św. w ciechanowskiej farze ks. proboszcz Zbigniew Adamkowski.
Z roku na rok ciechanowskie obchody Dnia Pamięci o tych, którzy po 1945 r. nie złożyli broni i aż do połowy lat 50. z bronią w ręku przeciwstawiali się narzuconej przez Sowietów władzy komunistycznej, są coraz bogatsze. W tym roku trwały aż trzy dni.
W Muzeum Szlachty Mazowieckiej odbyła się prelekcja historyka dr. Krzysztofa Kacprzaka ”Żołnierze Wyklęci powiatu ciechanowskiego”. Przedstawił on bogatą historię oporu w naszym regionie ze szczególnym uwzględnieniem oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzonego przez Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój".
Z kolei Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki zaprosiło na promocję książki ”Zośkowiec” - warszawskiego autora Jarosława Wróblewskiego. To historia Henryka Kończykowskiego ps. "Halicz", żołnierza legendarnego Batalionu ”Zośka”, uczestnika powstania warszawskiego, po wojnie prześladowanego przez Urząd Bezpieczeństwa.
Muzyczną oprawę spotkania przygotowali młodzi artyście ze Studium Piosenki Grzegorza Chodkiewicza.
Główne uroczystości odbyły się przed tablicą upamiętniającą polskich patriotów więzionych i mordowanych w ciechanowskim areszcie UB.
Delegacje władz, szkół i kombatantów złożyły kwiaty i zapaliły znicze. Odczytano Apel Poległych żołnierzy niepodległościowego, antykomunistycznego podziemia w powiecie ciechanowskim. W kościele farnym w ich intencji odprawiona została Msza św.
Marek Szyperski