Marsz pamięci, prelekcja w Jagiellonce i Msza św. na Stanisławówce złożyły się na płockie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Kilkaset osób przeszło w marszu pamięci z placu Obrońców Warszawy do Stanisławówki. ”Cześć i chwała bohaterom!”, ”Armio wyklęta, Płock o tobie pamięta!” - to niektóre z okrzyków, które skandowano.
W pochodzie szli kombatanci, parlamentarzyści, samorządowcy - wśród nich prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, mieszkańcy Płocka i regionu: widoczne były transparenty z Gostynina, Sierpca i Ciechanowa. Wśród uczestników najwięcej jednak było młodzieży, wśród nich członkowie Stowarzyszenia Historycznego 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych, ubrani w historyczne stroje.
Pochód zatrzymał się przy kościele księży salezjanów, przy tablicy upamiętniającej żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego w regionie płockim, którzy polegli w latach 1945-56
- To wspomnienie niezliczonych, bohaterskich, wyklętych, niezłomnych żołnierzy antykomunistycznego powstania, niech będzie okazją do przypomnienia niektórych z nich, którzy żyli i walczyli na naszym terenie. W Płocku szczególnie musimy pamiętać o organizacji Dzieci Ziemi Płockiej, założonej przez uczniów Małachowianki, w naszej pamięci powinni być nam drodzy: Stefan Bronarski, Stefan Majewski, Józef Boguszewski, Franciszek Majewski, Jan Przybyłowski, Wiktor Styjewski, Edward Szałański, Julian Gajewski i Kazimierz Dyksiński - wymieniał Jacek Pawłowicz, historyk IPN.
- To ludzie, którzy są dla nas wzorem patriotyzmu, a których nazwiska zostały skazane przez komunistów na zapomnienie, oplute i zbezczeszczone. I są jeszcze dziesiątki szeregowych żołnierzy, którzy gdy widzieli, że Polska ginie, cały czas walczyli. Takie są historie żołnierzy wyklętych, niezłomnych, którzy dla nas są bohaterami godnymi naśladowania i jak największego szacunku. Oni dali przykład, jak należy żyć, pracować i jak umierać za Polskę - akcentował Jacek Pawłowicz.
- Wspominamy tych bohaterów, którzy nie złożyli broni, bo ojczyzna nie była wolna. Wspominamy ich i ich mężne rodziny poddawane szykanom. Oni przysięgali na orła i krzyż, i pozostali wierni do końca. Chcemy podjąć ich dziedzictwo - mówił ks. Grzegorz Radziszewski, wikariusz parafii św. Stanisława Kostki.
W auli płockiej Jagiellonki o żołnierzach wyklętych mówił historyk Tadeusz Płóżański.
W intencji żołnierzy wyklętych modlono się również wieczorem w czasie Mszy św. w kościele na Stanisławówce. Już w przeddzień Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, 28 lutego w auli Politechniki odbył się koncert Andrzeja Kołakowskiego.
ks. Włodzimierz Piętka