W 83. rocznicę objawienia Jezusa Miłosiernego w Płocku św. s. Faustynie Kowalskiej bp Piotr Libera odprawił Mszę św. dla wszystkich czcicieli Bożego miłosierdzia. Jedną z intencji tej liturgii była prośba za "naszych pobratymców", naród ukraiński, który przeżywa teraz trudne chwile.
- Jak daleko, z jakim oddaniem poszłaś drogą miłosierdzia, św. siostro Faustyno! Rozpoczynając ją stąd, z Płocka. Jak głęboko ją zrozumiałaś, modląc się tutaj, spowiadając się u płockich kapłanów, pracując w piekarni, kuchni, ogrodzie, sklepie piekarniczym. Modliłaś się: „Dobro Najwyższe, pragnę Cię kochać tak, jak nikt na ziemi jeszcze Cię nie kochał. Pragnę Cię uwielbiać każdym momentem życia mojego i wolę swoją ściśle jednoczyć ze świętą wolą Twoją. Życie moje nie jest monotonne i szare, ale jest urozmaicone jak ogród wonnymi kwiatami, że nie wiem, który wpierw kwiat zerwać; czy lilię cierpień, czy różę miłości bliźniego, czy fiołek pokory” – mówił bp Piotr, przywołując słowa Sekretarki Bożego Miłosierdzia z jej „Dzienniczka”.
- Aby pójść drogą miłosierdzia, trzeba kochać Boga, zestroić swoją wolę z Jego wolą i zaufać wbrew przeciwnościom - mówił dalej biskup płocki. Wówczas, jak zapewniał, człowiek zaczyna dostrzegać w swoim monotonnymi i pozornie szarym życiu całe bogactwo wonnych kwiatów, o którym pisała święta. - Wtedy cicha i pokorna służba siostry zakonnej, cierpienia spracowanej babci, w ciszy przesuwającej paciorki różańca, stają się dostojną lilią w wazonie. Wtedy drobne gesty dobroci, opanowanie języka, cierpliwe i konsekwentne wykonywanie swoich obowiązków są niczym róże w ogrodzie. Wtedy gest przeproszenia staje się jak fiołek pokory – mówił bp Piotr podczas wieczornej Mszy św. w katedrze.
Ordynariusz płocki przywołał też m.in. niedawną wizytę ad limina apostolorum u papieża Franciszka, odnosząc się do medialnych spekulacji związanych z tym spotkaniem.
- Spróbujmy sobie jeszcze wyobrazić: duża sala biblioteki papieskiej, w której ojciec święty widuje głowy państw i rozmaite osobistości tego świata. Ustawione w krąg krzesła. Papież Franciszek siada pośród nas i rozpoczyna ciepłą, serdeczną rozmowę. Jak brat pośród braci, jak ojciec pośród ojców. Pyta, wyjaśnia, radzi i nikt z nas „nie oddycha w tym czasie z ulgą”, jak to się insynuuje. My, biskupi polscy, byliśmy przekonani, że tak właśnie będzie - mówił bp Libera.
Sobotnia, wieczorna Msza św. w katedrze była kulminacją całodniowych modlitw w rocznicę płockich objawień. Poprzedziło ją godzinne czuwanie uwielbienia, prowadzone przez zespół „Moja Rodzina”. Jeszcze do godz. 21 otwarte było sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie trwała adoracja Najświętszego Sakramentu.
am