Płońszczanie zdali egzamin z przyjęcia Trzech Króli. Byli gościnni i bardzo licznie towarzyszyli Mędrcom w ich drodze do betlejemskiej szopki na miejskim rynku.
Orszak swój początek miał na placu przy kościele parafii św. Maksymiliana Kolbego. To przed świątynią rzymscy żołnierze odczytali edykt Cezara Augusta nakazujący spis ludności. Zaraz potem przed wiernymi obu płońskich parafii przejechała bryczka z Trzema Królami, gorąco witanymi przez machające chorągiewkami dzieci z płońskich szkół. W rolę jednego z Magów - Melchiora - wcielił się burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik.
Parafianie w papierowych koronach na głowach w drodze do żłóbka wspólnie kolędowali. Przystawali, kiedy na ulicach młodzi artyści z glinojeckiego Teatru Ognia "Widmo" i rodzimej Grupy Ogniowej ”Surturis” w efektowny sposób pokazywali walkę dobra ze złem. Przy ul. Grunwaldzkiej anielskie i diabelskie legiony w płomieniach toczyły batalię o zwycięstwo.
Przy murach parafii św. Michała Archanioła uczestnicy korowodu mogli obejrzeć ponadto scenę spotkania Heroda, omotanego działaniem szatana, z przybyszami ze Wschodu. Wreszcie na miejskim rynku, przy głosach członków chóru ”Allegro Coro”, Trzej Królowie pokłonili się i złożyli dary Świętej Rodzinie.
- Frekwencja podczas orszaku przerosła nasze najśmielsze oczekiwania - przyznaje Krzysztof Dembicki, który z ramienia głównego organizatora parady - Miejskiego Centrum Kultury - dbał o powodzenie przedsięwzięcia w każdym detalu. – Śpiewniki i korony rozeszły się w okamgnieniu, co tylko świadczy o ogromnym zainteresowaniu orszakiem.
Dominik Nowakowski