Niech to będzie rok rodziny

Na początku nowego czasu wielu chce przyporządkować najbliższe 12 miesięcy jakiemuś wydarzeniu, problemowi czy postaci. Nic w tym dla mnie dziwnego, bo i ja chcę pójść tym samym tropem.

Chciałbym, aby ten nowy rok był naprawdę poświęcony rodzinie. Nie chodzi mi jednak o deklaracje, ale o wejście w problem i odpowiedzialne podejście do zagadnienia domu, małżeństwa i rodziny.

Dobrze się zaczyna, bo właśnie księża rozpoczęli kolędę. Niesamowita to okazja, aby szczerze rozmawiać i starać się zrozumieć prawdziwe problemy rodzin. By po duszpastersku widzieć, oceniać i działać. Synod diecezjalny przyjął już obszerny dokument o rodzinie. To są pierwsze kroki, postulaty, ale co dalej? Wydaje się, jakby ciągle ktoś nas uprzedzał w mówieniu i w działaniu na rzecz tego, co dzieje się w naszym sąsiedztwie. Zbyt często zdarza się, że ktoś za nas, pierwszy, odważnie mówi o trudnych sprawach i proponuje rozwiązania.

Tymczasem Kościół przygotowuje się do specjalnego synodu biskupów poświęconego rodzinie, a w naszej diecezji będziemy świętowali 25 lat istnienia, najstarszego w Polsce, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej. I znowu - okazji jest wiele, ale czy je dobrze wykorzystamy?