Wielu pielgrzymów przybywało do słynącej cudami figury Matki Bożej Skępskiej 7 i 8 września. Na twarzach pątników widać było wielką radość z dotarcia do celu.
Na niedzielny odpust piesze pielgrzymki przyszły m.in. z Płocka, Gostynina i Ligowa. Autokarem przybyła także trzydziestoosobowa grupa z Warszawy.
Pielgrzymi z parafii bł. Władysława z Gielniowa na warszawskim Natolinie, byli szczególnie witani. Do ich przyjazdu, jak zaznaczali, przyczyniła się pani Barbara, członkini Towarzystwa bł. Władysława z Gielniowa, które reaktywowało pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego, założonego przez bł. Władysława (patrona ich parafii).
Bernardyni witający pątników podkreślali, że na coroczny odpust, regularne pielgrzymki wędrują do sanktuarium od przeszło 400 lat.
Na sumie byli także pielgrzymi z parafii św. Krzyża w Kole, oddalonego o 100 km od skępskiego sanktuarium. W samą tylko sobotę z Sierpca przybyło około 700 osób. Najwięcej pielgrzymów przywędorwało jednak z Płocka. Najstarsza z pątniczych grup przybyła po raz 407 do Skępego i reprezentowała Włocławek.
Jak informowali bracia zakonni - w zeszłym roku samych pieszych pielgrzymek z diecezji płockiej było 39. W tym roku pątnicy także nie zawiedli.
ak