Dzięki pasjonatom ojczystej historii wciąż pamiętamy o bitwie pod Sarnową Górą, w której zginęło prawie tysiąc żołnierzy Wojska Polskiego, którzy zagrodzili bolszewikom drogę do Warszawy.
- To była doskonała lekcja historii, historii ożywionej – ta opinia dominowała w komentarzach wielu widzów. – Wszystko się udało, choć jakieś niedociągnięcia pewnie były – mówił nam jeden z organizatorów kapitan Marcin Dominiak ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79 pp Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy. – Ale dzięki temu wiemy, co będzie trzeba poprawić w przyszłym roku.
Zadowolenia z widowiska nie krył prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej Eugeniusz Sadowski. – Jestem pod wrażeniem tego, co widziałem. Myślę, że to jest potrzebne nie tylko dla mieszkańców powiatu, ale i mieszkańców Ciechanowa, bo myślę, że wiedza w naszym społeczeństwie na temat 1920 r. jest znikoma. Dlatego takie rekonstrukcje przybliżają tamte wydarzenia i pewnie niejednego zainspirują na przykład do sięgnięcia po literaturę z nimi związaną. To dobrze służy przywracaniu pamięci o dziejach naszego Narodu, o jego walce o odzyskanie i utrwalenie niepodległości.
- Było to widowisko bardzo dynamiczne i mam nadzieję, że młodzież, która za bardzo nie garnie się do czytania książek, coś z tego zapamięta i zrozumie – podkreśli gen. „Sikorski”, czyli Sławomir Jodełka.
Organizatorem rekonstrukcji były: Urząd Gminy w Sońsku, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 pp Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy oraz OSP w Sarnowej Górze. Patronat honorowy sprawował starosta ciechanowski Sławomir Morawski.
Marek Szyperski