30. Warmińska Pielgrzymka Piesza zatrzymała się w 12 parafiach naszej diecezji, wszędzie witana ze wzruszeniem i gościnnością.
Blisko 550 osób ma do pokonania ponad 400 kilometrów. Do Częstochowy dojdą w przyszły poniedziałek. W ostatnich dniach przeszli przez teren parafii w: Janowcu Kościelnym, Wieczfni Kościelnej, Szydłowie, Stupsku, Sulerzyżu, Malużynie, Smardzewie, Krysku, Naruszewie, Radzikowie, Czerwińsku i Wyszogrodzie.
- Cieszymy się, że nie zamiera pielgrzymkowy duch, a myśleliśmy, że ta tendencja będzie spadała –mówił ks. Roman Dąbkowski z Olsztyna, który doceniał także gościnność mieszkańców. To zasługa księży i parafian, którzy gromadzili się przy drogach, aby ugościć piechurów z warmińskiego. – To odruch serca. Chcemy poczęstować głodnych i strudzonych tym, co mamy, co przygotowaliśmy – podkreślał Stanisław Sędrowski z Płońska, który już po raz czwarty razem z rodziną wyszedł naprzeciw pątnikom. – Zabraliśmy ze sobą domowe wypieki, kanapki, kawę, herbatę, kto, co lubi. Staramy się przyjąć ich jak najlepiej potrafimy.
Pilot pielgrzymki przyznaje, że dla wielu osób to nowe doświadczenie. – Takich pielgrzymów zostawiamy na końcówce aby, jak się zgubią, nie pociągnęli za sobą reszty grupy. Bywa, że jak się rozpędzą, to dwa razy przechodzą pewne odcinki – śmiał się ks. Dąbkowski.
Do nowicjuszy nie należy 81-letnia pani Antonina, która brała udział we wszystkich trzydziestu dotychczasowych pielgrzymkach wychodzących z archidiecezji warmińskiej. – I tak chodzę, a jak chodzę, to się cieszę, że chodzę – żartowała olsztynianka. – Przy tej pięknej młodzieży czuję się młodsza o jakieś 10 lat. Chociaż cała się pocę to twardo idę dalej - dodała.
Dominik Nowakowski