Antidotum na wygodnictwo

Wiele tematów i intencji niesie w sobie pielgrzymka. Szczęśliwi, którzy na nią wyruszyli pieszo bądź duchowo.

 

Przypomina mi się mój pierwszy raz, gdy szedłem do Częstochowy przed maturą. Myślę, że dla każdego brata i siostry z pielgrzymki, doświadczenie dziewięciu dni na nogach, pachnie młodością, siłą, poświęceniem.

To niezwykłe doświadczenie dla żyjącego we współczesnych wygodach katolika. Kto chce zrozumieć poświęcenia starszych pokoleń, ich śluby i przyrzeczenia złożone Bogu, ich posty i modlitwy, prostą i heroiczną wiarę - niech idzie na pielgrzymkę.

Tak mi się wydaje, że jeszcze tam ocalało coś z tego ducha solidarności, modlitwy prośby i różańca, z tej wiary, która kosztuje ból nóg, krótkie noce  i skwar dnia. Dlatego pielgrzymka jest wielkim błogosławieństwem dla naszej diecezji i parafii.

Szczęśliwi, którzy idą do Częstochowy pieszo bądź duchowo!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka