Patrzę z nostalgią na płocki deptak, który z roku na rok coraz bardziej pustoszeje. Jak ocalić ulicę Tumską?
14.05.2013 00:14 GOSC.PL
Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki przenosi się na płocki deptak; włodarze mają nadzieję, że to ożywi stare centrum. Stare – bo obszar galerii handlowych wyznaczył nowe serce miasta. Ale niestety to nowe serce jest jakieś plastikowe, sztuczne i komercyjne.
Niby można porządnie oczyścić portfel, robiąc zakupy, można też zjeść do syta, stylowo wypić kawę i zjeść ciastko. Ale czy to wystarczy? Po Tumskiej można się przejść, usiąść w cieniu względnie zabytkowych kamienic. Ale czy to także wystarczy? Tym bardziej, że tu zdecydowanie łatwiej natknąć się na „spirytualny oddech ludu”, jak to mówił jeden z profesorów, których miałam kiedyś przyjemność wykładów słuchać.
Z handlem i jedzeniem odpłynęła ze starego centrum rzeka ludzi, która mogłaby tu pojawiać się codziennie. Jeśli mówiło się wcześniej o Tumskiej, jako potencjalnym salonie miasta, to chyba jest to salon cokolwiek opustoszały, bo gdzieś dalej życie wydaje się ciekawsze.
Osobiście tęsknię za ulicą Tumską, która tętni życiem nie tylko w niedzielne słoneczne, wiosenno-letnie popołudnia. Myślę sobie, że świetnie byłoby spotykać znajomych w cieniu tych starych tumskich kamienic, i że po zamkniętych marmurowych „świątyniach” handlu i rozrywki byłaby to miła odmiana.
Czy kultura, animacja różnych wydarzeń może być wystarczającym magnesem, by znów przyciągnąć ludzi do dawnego centrum? Miejmy nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu tak, bo Tumska, ze swoją dwuwiekową historią na to zasługuje.
Agnieszka Małecka