Droga do wolności

W obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych została odprawiona Msza św. w płockiej parafii salezjańskiej pw. św. Stanisława Kostki. Złożono także kwiaty i znicze pod płytą poświęconą bohaterom polskiego podziemia antykomunistycznego.

 

W uroczystości uczestniczyli kombatanci i przedstawiciele Solidarności   W uroczystości uczestniczyli kombatanci i przedstawiciele Solidarności
Agnieszka Małecka/GN
- Po latach kłamstw, wiemy, że ci ludzie nie byli szaleńcami, lecz wiernymi żołnierzami Rzeczpospolitej Polskiej - podkreślał w swoim kazaniu proboszcz Stanisławówki ks. Stanisław Szestowicki. Przywołał ubiegłoroczną uroczystość związaną z upamiętnieniem płocczanina, jednego z żołnierzy wyklętych, por. Stefana Bronarskiego, ps. Liść, żołnierza NZW, zastrzelonego w więzieniu mokotowskim 18 stycznia 1951 r. Był absolwentem płockiego liceum im. Władysława Jagiełły, i to właśnie społeczność szkolna upamiętniła jego postać.

Proboszcz płockiej parafii zachęcał, by modlić się i robić wszystko, by ofiara tych bohaterów nie poszła dziś na marne. Przypomniał słowa bł. Jana Pawła II, który akcentował, że wolność jest i darem, i zadaniem. - Dzisiejsza uroczystość karze nam zapytać siebie o odpowiedzialność, za rodzinę, miasto w którym żyję, za ojczyznę – mówił ks. Szestowicki. W swoim kazaniu mocno podkreślił, że nie można godzić się w naszej ojczyźnie na rozpropagowane medialnie tezy, że trzeba zalegalizować narkotyki, pornografię, związki jednopłciowe, bo to wszystko prowadzi nie do wolności, ale niewoli.

- Drugiego człowieka musimy kochać, nie wystarczy tolerować. Ale nie możemy mieć najmniejszej tolerancji dla zła, które jest w nas i które jest obok nas. Żadnemu z nas nie wolno tolerować grzechu – powiedział w czasie Mszy św., odprawianej za ojczyznę i pomordowanych żołnierzy drugiej konspiracji. Zauważył też, że dzisiaj nasza ojczyzna przede wszystkim potrzebuje ludzi nawracających się. Jeśli każdy weźmie sobie do serca hasło „Bóg honor ojczyzna”, to jest nadzieja dla naszego narodu, powiedział na koniec.

Na koniec odpalono race   Na koniec odpalono race
Agnieszka Małecka/GN
Po Mszy św. zgromadzono się przed kościołem, pod tablicą upamiętniającą bohaterów okręgu płockiego i obok XIII stacji Płockiej Polskiej Drogi Krzyżowej. Odśpiewano hymn, odmówiono modlitwę i złożono kwiaty i znicze pod tablicą memoratywną. Grupa sympatyków Klubu Wisły Płock, uczestnicząca w wydarzeniu, odpaliła race. Zabrzmiał też okrzyk „Cześć i chwała bohaterom”.

W uroczystości wzięli udział płoccy parlamentarzyści, władze miasta z prezydentem na czele, związkowcy z NSZZ "Solidarność" regionu i harcerze.

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Małecka