Tu miejsca nie zabraknie

Na sklepieniu prezbiterium płockiej katedry genialny Władysław Drapiewski przedstawił procesję świętych. Dostojni i skupieni, pokorni i spoglądający na nas - wszyscy idą do Jezusa, który koronuje Maryję na Królową Wszystkich Świętych. Idzie do przodu procesja z Florianem, Wincentym Kadłubkiem,  Iwo Odrowążem, Jackiem, Jadwigą królową, Kingą, Szymonem z Lipnicy, Izaakiem Bonerem, Jakubem Strzemię, Kazimierzem królewiczem, Janem Kantym, Jadwigą Śląską, Bronisławą, Grzymisławą, Jolantą i Salomeą, Piotrem Skargą i Władysławem z Gielniowa, Czesławem i Zygmuntem, wreszcie Janem z Dukli i Stanisławem Kostką. Towarzyszy im Maryja w wizerunkach: częstochowskim, ostrobramskim, skępskim i berdyczowskim. Tyle wizja artysty, która w uroczystość Wszystkich Świętych jakby ożywa, bo rzeczywiście, poruszają się święci z malowideł i ołtarzy naszych kościołów. I patrzą na nas: czy choć odrobinę my się poruszamy, czy idziemy do przodu.

- My idziemy w Rok Wiary i w synod dlatego, że wierzymy! I mamy światu coś ważnego do powiedzenia - mówił bp Libera w naszej katedrze 14 października, otwierając diecezjalny synod. A więc w tym czasie chodzi rzeczywiście o ruch, zdrowy ferment w Kościele, który nakłuje świadomość, postawi pytania, poszuka nowych, odpowiedzialnych ludzi, doceni doświadczonych i oprze się o ich mądre spostrzeżenia. W tym wszystkim chodzi o to, abyśmy w wierze nie byli banalni, ale naprawdę, byśmy mieli "światu coś ważnego do powiedzenia".

Początek tego ruchu na drodze wiary podpowiada tradycja: to modlitwa i dobre uczynki. Już na najbliższe dni propozycji jest kilka: idź na cmentarz z modlitwą i wiarą, złóż twoją jałmużnę na seminarium, a może odwiedź w diecezji jeden z kościołów Roku Wiary, by otrzymać odpust.