Ponad 21 litrów krwi zebrano w czasie akcji prowadzonej wśród płońskiej młodzieży.
We wtorek 9 października, od godz. 9 do 14, w ambulansie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie, który zaparkował przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Płońsku, krew oddało 47 osób. Byli to w większości uczniowie trzeciej klasy tamtejszego liceum. W sumie do potrzebujących popłynęło ponad 21 litrów krwi.
Szkolna akcja krwiodawstwa swój początek bierze w roku 2008, kiedy to jedna z uczennic – Aleksandra Szymańska – razem z katechetą I LO Sławomirem Kowalskim zakasali rękawy i przystąpili do działania. Rok później swoją koleżankę godnie zastąpiła inna Ola – Balcerzak, która już po raz siódmy włączyła się w organizację akcji pobierania krwi. Pomagają jej Iwona Gocejna i Magdalena Bielska. Niezmiennie przedsięwzięcie koordynuje Sławomir Kowalski.
– Staramy się tak wszystko zorganizować, aby akcję prowadzili sami uczniowie – od przeprowadzenia spotkań w klasach, po zrobienie ankiet i omówienie przygotowań, aż do momentu oddania krwi przez maturzystów – mówi katecheta. – Każdego razu szukamy rozwiązań, aby wszystko szło jeszcze lepiej i sprawniej. Chętnych dawców nie brakuje. Nigdy nie było tak, aby panie pielęgniarki w krwiobusie nie miały zajęcia – cieszy się.
Co warte podkreślania, w październikową akcję włączyli się uczniowie III klasy gimnazjum. Krwi nie oddali, bo są niepełnoletni, ale służyli pomocą starszym koleżankom. – Zaangażowało się 19 gimnazjalistów. Uczyli się od nas, aby w przyszłości, kiedy nas już w szkole nie będzie, kontynuować z powodzeniem tę naszą inicjatywę – mówi z nadzieją Ola Balcerzak, którą w maju czeka matura.
Dodajmy, że organizatorom udało się zdobyć sponsorów, którzy ufundowali owoce i słodycze, stąd też hasło akcji: „Oddawanie krwi daje owoce”.
Oddawanie krwi przez wychowanków ogólniaka przy ul. Płockiej ma miejsce dwa razy do roku – w sesji jesiennej i wiosennej. Następna taka akcja planowana jest na marzec. Wtedy, w pierwszej kolejności, na fotelach ambulansu usiądą ci, którzy z braku czasu nie mogli podarować życia w miniony wtorek.
Dominik Nowakowski