Społeczeństwo. Golubski zamek słynie z rycerskich turniejów rozgrywanych na bojowych koniach. Ale w mieście spotkać można i takie rumaki, co lśnią blaskiem lakieru, buchają ogniem i dudnią mocą kilkudziesięciu koni mechanicznych.
Golubsko-dobrzyńskie traktory wzbudzają sympatię od pierwszego obejrzenia. Zachwyca różnorodność typów, rozwiązań technicznych i metryki pochodzenia. To prawdziwe konie robocze pochodzące z różnych lat, od najrozmaitszych producentów i mające rozmaite przeznaczenia. Większość z nich jest już tak wiekowa, że dawno skończyłaby pewnie jako surowiec dla huty, gdyby nie mechaniczny ratunek. Niektóre z traktorów zostały wyciągnięte wprost ze złomu lub z chaszczy pokrzyw i swoje drugie życie zawdzięczają ludziom, którzy na rzecz zabytków techniki działają dopiero od kilku lat, ale mogą pochwalić się imponującymi wynikami.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
ks. Radek Dąbrowski