Płock. Możesz być kierowcą i misjonarzem przejdź do galerii

Co łączy świętego Krzysztofa, jednego z patronów szczególnych, z misjonarzami? Imię tego męczennika z pierwszych wieków chrześcijaństwa w tłumaczeniu z greckiego oznacza "Niosący Chrystusa", a do tego przecież powołani są wszyscy ochrzczeni, zaś w sposób szczególny – misjonarki i misjonarze na całym świecie. Św. Krzysztof jest czczony jako patron kierowców, a w dalekich, egzotycznych, niszczonych przez wojny i bardzo biednych krajach samochód jest często jedynym narzędziem przemieszczania się, udzielenia pomocy, dostarczenia żywności czy ratowania czyjegoś życia i zdrowia. Jakże bardzo w wielu miejscach na globie ciężar świadczenia tej, niezbędnej, pomocy spoczywa jedynie na misjonarzach, dlatego tak ważne jest wspieranie ich w nabyciu środków transportu, których ciągle brakuje w najdalszych zakątkach świata.

Taki właśnie cel przyświecał zorganizowany przez parafię Świętego Krzyża w Płocku, we współpracy z organizacją MIVA POLSKA, zajmującą się transportem dla misjonarzy, piknik rodzinny. Wydarzenie rozpoczęto Mszą św. pod przewodnictwem bp. Szymona Sułkowskiego w intencji kierowców, podróżnych i dobroczyńców organizacji MIVA. Podczas Mszy św. z udziałem dyrektora MIVA, ks. Jerzego Kraśnickiego, który przez wiele lat był misjonarzem w RPA, a także wielu innych misjonarek i misjonarzy, promowano akcję "1 grosz za 1 kilometr". Dzięki prowadzonej zbiórce oddalone placówki misjonarskie będą mogły nabyć nowe pojazdy, by dalej nieść pomoc i wiarę w Chrystusa.

Homilię bp Szymon Stułkowski rozpoczął od stwierdzenia, że Polska jest dziś także krajem misyjnym. - Każdy wie, jak wygląda życie wiary w naszym kraju, i że potrzeba nam misyjnego zapału. Musimy działać, włączyć w życie Kościoła młode pokolenia. Bardzo mi zależy, abyśmy tutaj stworzyli środowisko misyjne, aby w naszej diecezji rozwinęło się misyjne środowisko ludzi młodych – takich jak tych dziewięcioro, którzy wraz z księdzem pojadą wkrótce do Peru, do miejsc, do których można się dostać jedynie łodzią. Dziś modliliśmy się o to, "abyśmy dobrze używali rzeczy przemijających", i ażeby one służyły nam do osiągnięcia Nieba. I taką rzeczą przemijającą jest także to, czym się poruszamy, czy to samochód, rower, motocykl, czy łódź czy samolot. Warto pamiętać o tym, że to są rzeczy przemijające, że nie mogą one być celem naszego życia, lecz mają nam służyć do osiągnięcia celu, do którego zmierzamy: do pracy, do bliskiej osoby, w odwiedziny. Ale naszym celem ostatecznym jest Niebo, wieczność w domu Ojca, i wszystko co mamy ma nam w tym służyć, pomagać – mówił. I dodał:

Pamiętajmy, że z modlitwą za kierownicą należy połączyć przestrzeganie przepisów i prawa, a także dbałość o stan techniczny środków transportu.

Na koniec Mszy św. ks. Jerzy Kraśnicki, dyrektor MIVA POLSKA, podziękował obecnym misjonarzom: księżom i siostrom zakonnym m.in. ze zgromadzenia św. Katarzyny, karmelitanek od Dzieciątka Jezus, a także siostrom pasjonistkom z Afryki. - Przestrzeganie przepisów ruchu drogowego jest częścią postawy chrześcijańskiej. Okażmy naszą kulturę, nasze wychowanie jako kierowcy. Bądźmy chrześcijanami także za kółkiem – podkreślił duchowny.

Na zakończenie Mszy św. ks. biskup pobłogosławił kierowców i poświęcił pojazdy. Dalsze obchody przeniosły się do parafialnego ogrodu, gdzie na dzieci czekały atrakcje i wata cukrowa, a dorośli mogli osobiście się przekonać za pomocą symulatorów, jak wygląda zderzenie z przeszkodą lub dachowanie samochodu. Swoje stoiska miały również przedstawicielstwa płockiego i ciechanowskiego WORD-u, płockiej policji, straży pożarnej i WOPR. Aby wesprzeć akcję "1 grosz za 1 kilometr", można było nabyć pamiątki misyjne, książki lub dołożyć cegiełkę o wartości 20 zł, umożliwiającą wzięcie udziału w konkursie z nagrodami.

Piknik i zbiórka na pojazdy dla misjonarzy odbyły się z inicjatywy ks. kan. Jacka Gołębiowskiego, proboszcza parafii Świętego Krzyża, na zakończenie 25. Ogólnopolskiego Tygodnia św. Krzysztofa.