Płocki

Najnowsze [Wydania]

▲ Z krzyżem, który był najcenniejszą pamiątką po biskupie Janie Wosińskim.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Bieg ukończony

– Nigdy nie pojechała do Rzymu, Ziemi Świętej czy Lourdes, bo w seminarium znalazła wieczernik, górę przemienienia, pustynię samotności i galilejską Kanę radości – mówił ks. rektor Marek Jarosz podczas pogrzebu s. Bartłomiei Orzoł.

ks. Włodzimierz Piętka

|

28.05.2020 00:00 Gość Płocki 22/2020

dodane 28.05.2020 00:00

0

Przez 64 lata seminarium było jej domem, a stałą intencją jej życia była modlitwa za księży i kleryków. – Była naszym „nieformalnym wychowawcą” – powiedział w czasie pogrzebu bp Mirosław Milewski.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.