Nowy numer 17/2024 Archiwum

Ludzie do niej przychodzą, bo ufają

Św. Rito, naucz nas kochać - powtarza coraz więcej osób, modlących się do świętej w Niedzborzu.

Do kościoła św. Mikołaja przybywa coraz więcej wiernych, aby modlić się przed obrazem św. Rity. To tu raz w miesiącu wierni spotykają się, aby prosić Boga za wstawiennictwem tej żyjącej na przełomie XIV i XV w. Włoszki - patronki w sprawach szczególnie trudnych i beznadziejnych. Tam, gdzie nie ma ratunku, szukają pomocy u niej, głęboko wierząc, że wstawi się za nimi u Boga.

Msze św. odbywają się każdego 22. dnia miesiąca - bo właśnie w maju, w tym dniu przypada wspomnienie św. Rity. Odprawiana jest Msza św., a po niej litania do świętej, gdzie po każdym wezwaniu pada prośba: św. Rito, naucz nas kochać. Jest też poświęcenie róż, które ofiarowane są na ołtarzu. Róża to symbol świętej z Cascii, dla której te piękne kwiaty zakwitły kiedyś zimą.

Skąd św. Rita w Niedzborzu? – Wszystko się zaczęło od polsko-włoskiego małżeństwa, z którego żona ma tutaj rodziców – opowiada proboszcz ks. Stanisław Gajewski. – Mąż miał poważny wypadek i potem opowiadał, że podczas rekonwalescencji opiekowała się nim zakonnica. Tyle, że wtedy żadna zakonnica nie pracowała przy chorym w szpitalu, a gdy zobaczył obraz św. Rity, bez zastanowienia powiedział, że to ona.

Gdy doszło do wypadku, w kościele w Niedzborzu odprawiono Mszę. Po wyzdrowieniu – a stało się to pięć lat temu, małżeństwo przywiozło na Mazowsze obraz świętej.

22 czerwca 2013 r. odprawiono po raz pierwszy Mszę św. ku czci św. Rity, i tak w Niedzborzu zaczął rodzić się kult jej kult. - Mamy jej relikwie - skrawek szaty zakonnej - mówi ks. proboszcz Gajewski. - To relikwie na razie wypożyczone, ale dzięki pomocy jednego z księży, zostaną do nas przywiezione na stałe relikwie. Mam przekonanie, że tu św. Rita pomaga, osobiście doświadczyłem szczególnej interwencji i wielu ludzi daje świadectwo, że w trudnych sprawach, w ich życiu wiele się zmieniło. Polecam różne sprawy parafii, po modlitwie do świętej pewne problemy zostają rozwiązane, choć wydawało by się, że jest to niemożliwe - opowiada ks. proboszcz.

Kult św. Rity w Niedzborzu rozwija się. Przyjeżdżają tu wierni z całego kraju, nie tylko z Mazowsza. Dzwonią osoby z całej Polski, prosząc o modlitwę w różnych intencjach. - Mam świadectwa wielu ludzi, którzy doświadczyli pomocy św,. Rity w trudnych sprawach – mówi ks. proboszcz. - Ludzie przychodzą tu, bo ufają. Po sobie wiem, że wiele spraw, różnych problemów rozwiązało się i jestem przekonana, że Pan Bóg uczynił to za przyczyną św. Rity – mówi Bożena Twardowska. - Codziennie się do niej modlę. Po tym jak się gromadzimy u świętej odczuwam, że w ludziach jest takie ciepło i widoczne gesty dobra - dodaje.

- Przed operacją przyjechałam do Niedzborza, żeby modlić się do świętej i prosić ja o opiekę - mówi pani Zofia, którą spotkaliśmy podczas lutowego nabożeństwa.

Św. Rita urodziła się prawdopodobnie w 1381 r. Chciała bardzo zostać zakonnicą, ale w wieku 12 lat została wydana za mąż za starszego od niej mężczyznę – brutala i rozpustnika. Wszelkie upokorzenia znosiła jednak z pokorą. Gdy mąż został zamordowany, dwaj synowie przysięgli go pomścić. Wtedy przyszła święta, nie mogąc ich odwieść od tego zamiaru poprosiła Boga, by to uniemożliwił. Rok później obaj synowie zmarli na dyzenterię.

Chciała znów wstąpić do klasztoru, ale jako warunek postawiono jej doprowadzenie do pojednania zwaśnionych rodzin – jej i jej męża. Mimo, że wydawało się to niemożliwe - udało jej się tego dokonać. Według legendy śpiąca Ritę przez klasztorny mur przenieśli święci: Jan Chrzciciel i Augustyn. Jej kult zatwierdził papież Urban VIII w 1628 r., zaś papież Leon XIII kanonizował w 1900 r.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy