Nowy numer 13/2024 Archiwum

Przepis na dobre sumienie

- W jakim wewnętrznym porządku żyjemy i jaki obraz Boga nosimy? - pytał o. Michał Mrozek, dominikanin, w płockiej farze.

Spotkanie z dominikaninem z Warszawy zapoczątkowało czwarty cykl Farnych Wieczorów Wiary, poświęconych tym razem sumieniu. Jego tematem była "Zawrotna kariera sumienia".

Ważny jest kontekst świata, w którym obecnie żyjemy, oraz obraz Boga, który w sobie nosimy, bo wtedy lepiej rozumiemy, czym jest sumienie i jaka jest jego nieoceniona wartość - mówił w czasie spotkania w płockiej farze o. Michał Mrozek, wicedyrektor Instytutu Tomistycznego w Warszawie.

- Dziś świat zmierza się ze sprzecznościami, bo np. jednym daje prawo do szczęścia, a innym je zabiera. Podobnie: dąży do naukowego ujęcia rzeczywistości, a z drugiej strony preferuje relatywizm i sceptycyzm. Z jeden strony jest głód stanowienia prawa, które uporządkuje nasz świat, a z drugiej - jest tendencja do odrzucania i kwestionowania autorytetów. Te porządki "rozjeżdżają się" i nie są spójne - akcentował dominikanin.

- Na tę projekcję rozbitego świata i człowieka nakłada się obraz Boga, który wydaje się dla wielu daleki, a jednocześnie determinujący Swoją wszechmocą człowieka, albo obraz Boga - Ojca Jezusa Chrystusa, który jest dobrocią, prawdą i mądrością. Wizja Boga określa granice naszej woli i prawa - mówił o. Mrozek.

- Ale czy rzeczywiście wolą Boga Ojca jest tak zdeterminować i "zadekretować" moje życie, aby mnie stłamsić? Czy bardziej Jego ojcowską wolą jest nasza dojrzałość, świadomość i wolne wybory? - pytał prelegent.

Zwrócił uwagę, że przez doświadczenie ludzkiego rodzicielstwa lepiej można lepiej zrozumieć Boże tajemnice. - Rodzic, patrząc na swoje dziecko, chce jego rozwoju, chce, aby z wiekiem stawało się ono coraz bardziej samodzielne, dojrzałe, roztropne i dobre. Myślę, że podobnie Pan Bóg pragnie, abyśmy mądrze zagospodarowali wolną przestrzeń naszego życia. Jego przykazania nie są wciśnięciem nas w klatkę rygorystycznych przepisów, ale pokazaniem reguł życia, żebyśmy w tym życiu się nie rozbili - wyjaśniał o. Michał Mrozek.

Zwrócił uwagę, że w Ewangelii nie pada słowo "sumienie", ale w Piśmie Świętym jest mnóstwo praktycznych wskazówek, jak mądrze żyć. - To, co my przerzucamy dziś na sumienie, dawniej stanowiło domenę roztropności i mądrości życia - zauważył dominikanin.

Prelegent odwołał się do nauczania św. Tomasza z Akwinu i jego definicji sumienia jako "osądu rozumu praktycznego". - Nasz rozum ma właściwość obiektywizacji, oprócz niej może również subiektywizować rzeczywistość, albo ją relatywizować, racjonalizować, usprawiedliwiać albo przekombinowywać. Sumienie to moralna przestrzeń w nas, gdy konkretny czyn oceniamy obiektywnie albo nie, bo nasza ocena nie jest bezbłędna, nieomylna. Osąd sumienia to jednak ten moment, gdy nazywamy prawdę po imieniu. To zdolność do oceny samego siebie. To wybór i wysiłek rozumu, bardziej niż emocjonalne przeżywanie winy.

- Mówi się, że każdy ma takie sumienie, na jakie sobie zasłużył: gdy żyje się w półprawdach, to będzie ono zmącone i przyćmione. Ważne, aby pod kategorię sumienia nie używać jakiejś jego namiastki - przestrzegał dominikanin.

W dyskursie o sumieniu kluczowy jest obraz Boga: On jest mądrością. On daje nam zdolność nazywania rzeczy po imieniu, abyśmy żyli w świetle, w przejrzystości. Sumienie jest związane z osądem rozumu. Łączy się z nim również pewien element przeżywania, ale on nie jest determinujący.

- Czy żyjemy mądrze, czy rozwijamy się i czy patrzymy na nasze życie od strony roztropności i prawdy? - pytał na zakończenie spotkania w płockiej farze o. Mrozek.

Prelegent jest wicedyrektorem Instytutu Tomistycznego w Warszawie.

Celem katechezy dla dorosłych w płockiej farze jest pozytywny przekaz wiary i prezentacja nauki Kościoła. Spotkania są dla tych, którzy chcą głębiej wierzyć i bardziej swoją wiarę rozumieć.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy