Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jest sucho, będzie drogo

Jest źle. Przyszły deszcze, ale za późno. - Ceny rzepaku i zbóż idą w górę - mówi Łukasz Lewandowski, p.o. dyrektora Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - oddział Poświętne w Płońsku. Rolnicy liczą straty i czekają na odszkodowania.

Spośród 314 gmin Mazowsza 200 objętych jest suszą rolniczą, spowodowaną przez niedobór wody w glebie, co bardzo niekorzystnie wpływa na wzrost, rozwój i plony roślin. Urzędy gmin przyjmują wnioski od rolników z oszacowanymi stratami. Poszkodowani mogą korzystać z różnych form pomocy, takich jak m.in.: kredyty preferencyjne na wznowienie produkcji, odroczenie terminu płatności składek w KRUS, ulgi w podatku rolnym oraz wsparcia oferowanego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Podstawą do wystąpienia o pomoc jest stwierdzenie szkody w uprawach. Informacja o poniesionych stratach musi znaleźć się w protokole, który przygotuje komisja terenowa - informuje Marcin Podgórski, dyrektor Mazowieckiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Zawsze przed żniwami ceny zbóż czy rzepaku obniżały się - mówi  Łukasz Lewandowski, p.o. dyrektora Mazowieckiego Ośrodek Doradztwa Rolniczego - oddział Poświętne w Płońsku. - Teraz jest sytuacja odwrotna. Cena rzepaku idzie w górę, cena zboża w górę. Susza sprawiła, że plony będą dużo, dużo niższe.

- Mieliśmy bezśnieżną zimę, na wiosnę tylko jeden deszcz i ostatnio trzy miesiące bez deszczu - mówi Andrzej Mitkowski, rolnik z Płocochowa w powiecie pułtuskim. - W naszym rejonie susza jest katastrofalna.

Najgorzej jest ze zbożami jarymi. - W czasie krzewienia występowała susza i bardzo mało kłosów jest w pełni wykształconych - mówi Jacek Kałwa, doradca z MODR - oddział Poświętne w Płońsku. - Nieco lepiej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o oziminy. Janusz Sychowicz, także doradca z Poświętnego, dodaje, że zagrożone są także plony roślin strączkowych - niektórych gatunków grochu i łubinu.

- Sytuacja jest naprawdę nieciekawa - kwituje Andrzej Mitkowski. - W ubiegłym roku zbieraliśmy 8-9 ton z hektara, jeśli chodzi o pszenicę. W tym roku jeśli 6 zbierzemy, to będzie bardzo dobrze.

A mniejsze zbiory to bardzo zła wiadomość także dla konsumentów. Bo droższe zboże to wyższe ceny mąki, pieczywa, makaronów itp.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy