Nadzieja nie jest tanim optymizmem, ale głębokim przekonaniem, że nasze życie ma sens – także wtedy, gdy jest ciężko – mówił metropolita warszawski abp Adrian Galbas podczas uroczystości odpustowych ku czci Narodzenia NMP w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Skępem. Tysiące pielgrzymów z całego regionu wypełniło krużganki i plac przed sanktuarium, by wspólnie modlić się i zaczerpnąć sił na kolejne miesiące.
W Skępem, w sercu ziemi dobrzyńskiej, 8 września tradycyjnie zgromadziły się rzesze wiernych, by świętować Narodzenie Najświętszej Maryi Panny. Głównej Mszy św. przewodniczył metropolita warszawski abp Adrian Galbas, który w homilii podkreślał, że Maryja jest Matką Nadziei, uczącą wytrwałości i zaufania Bogu. - Patrzymy dziś na cudowną figurę Maryi, która jest przy nadziei, w stanie błogosławionym. To Ona uczy nas, że nadzieja nie jest tanim optymizmem ani naiwnym myśleniem, że "jakoś to będzie". Prawdziwa nadzieja jest głębokim przekonaniem, że nasze życie ma sens - nawet wtedy, gdy jest ciężko - mówił arcybiskup.
To właśnie nadziei metropolita warszawski poświęcił najwięcej miejsca w homilii, określając ją jako siostrę wiary i miłości. - Nadzieja nie jest matką głupków, przeciwnie - jest matką mędrców, ludzi wytrwałych. Trzymajmy się jej, nawet gdy przychodzą chwile ciemności. Maryja nigdy nie odwołała swojego fiat, nawet wtedy, gdy anioł już do niej nie przyszedł. Trzymała się obietnicy i wytrwała - mówił abp Galbas, dodając, że "kiedy przychodzą chwile zwątpienia, gdy chcecie wszystko rzucić, Maryja jest obok i mówi: To ma sens. Wytrwaj. Nie dezerteruj. Jestem przy Tobie". Przypomniał także, że chrześcijańska nadzieja wykracza poza doczesność. - Najpiękniejsze dopiero przed nami. Dzień, w którym spełni się nasza nadzieja, gdy ujrzymy Jezusa i Maryję twarzą w twarz w niebie - podkreślił.
Po Mszy św. zabrał głos o. Arkadiusz Belcik, wikariusz prowincji ojców bernardynów. - W roku jubileuszowym Pan Bóg przypomina, że wszyscy jesteśmy częścią Kościoła, a Maryja jest naszą Matką. Bądźmy wdzięczni za dar wspólnoty, bo to w niej bezpiecznie pielgrzymujemy do wieczności - powiedział do pielgrzymów. Na zakończenie kustosz sanktuarium o. Ekspedyt, wręczył arcybiskupowi kopię figury Matki Bożej Skępskiej. - Wiem, że abp Galbas darzy Maryję synowską miłością. Niech więc Ona wyprasza potrzebne łaski dla pasterza naszej metropolii - powiedział. Abp Galbas na zakończenie zaapelował, by wierni stali się siewcami nadziei w swoich środowiskach. - Od tego, czy będziemy umieli przekazać następnym pokoleniom motywację do nadziei, zależy przyszłość ludzkości - zakończył.
Dla wielu pielgrzymów obecność w Skępem jest stałym punktem w kalendarzu. - Każdego roku 8 września tutaj jesteśmy. To już nasz czas. Dobrze się z Nią spotkać, klimat tego sanktuarium jest niepowtarzalny - wyznała pani Bożena z Inowrocławia, która od 60 lat pojawia się na uroczystościach w rodzinnych stronach męża. Do sanktuarium przybyły nie tylko piesze kompanie, ale także pątnicy na rowerach. - To miejsce jest szczególne, zwłaszcza dla tych, którzy proszą o dar potomstwa. Ja sam wymodliłem u Matki Bożej swoje dziecko. Zapewniam, że Ona słucha. Trzeba tutaj być, żeby za to wszystko dziękować - przyznał Jakub, który z grupą z Płocka przejechał 50 km. Pan Leszek, dodał, że pielgrzymi rowerowi byli też na Jasnej Górze, a Skępe to dla nich bardzo ważne sanktuarium na Maryjnej mapie diecezji płockiej. - Jeśli zdrowie pozwoli, będziemy tu wracać co roku, aby dziękować i prosić o kolejne szczęśliwe dni. Przyjeżdżają z nami młodzi, więc jest nadzieja, że dzieło będzie kontynuowane - powiedział.
Wierni korzystali z sakramentu pokuty, adorowali Najświętszy Sakrament i uczestniczyli w Nieszporach poprowadzonych dzień wcześniej, w niedzielę 7 września, przez bp. Szymona Stułkowskiego.