Bp Milewski w Pułtusku: Bądź chrześcijaninem do końca

Henryk Mazurek /wp

publikacja 22.09.2020 12:46

Bp Mirosław Milewski przewodniczył sumie odpustowej w bazylice pułtuskiej ku czci św. Mateusza, apostoła i ewangelisty, patrona miasta, parafii i kapituły kolegiackiej.

W tym roku obchody odpustowe ku czci św. Mateusza były połączone z dożynkami. W tym roku obchody odpustowe ku czci św. Mateusza były połączone z dożynkami.
Henryk Mazurek

W uroczystej liturgii w intencji miasta w bazylice były obecne władze Pułtuska, jego szkół i uczelni wyższej, strażacy świętujący swój jubileusz i liczne poczty sztandarowe. Były obecne również delegacje rolników z wieńcami i koszami dożynkowymi.

Św. Mateusza jako wzór dla współczesnych w przejściu do godziwego życia ukazał zgromadzonym w kolegiacie biskup Mirosław Milewski. - Porzucił on intratny zawód i dostanie życie, dokonał radykalnego wyboru – akcentował biskup. Przywołał też słowa św. Jana Chryzostoma o św. Mateuszu, który "w jednej chwili porzucił złe uczynki, poskromił chciwość i podążył za zyskiem duchowym".

- Jak często my sami możemy mieć poczucie bycia takimi Mateuszami! Żyjemy szybko, podejmujemy decyzje w pośpiechu, nie mamy czasu dla najbliższych, pragniemy dóbr materialnych. Dziś dla wielu najważniejszym celem życia jest "zarobienie dużych pieniędzy". Nie zakochanie się, założenie rodziny, nie wynalezienie lub odkrycie czegoś nowego, nie poznawanie sekretów natury, nie uczynienie świata lepszym, nie zostanie świętym, ale po prostu zarobienie pieniędzy. Dla zbyt wielu ludzi liczy się nade wszystko "bogata doczesność" – mówił ks. biskup.

Wiara i postawa życiowa św. Mateusza rzuca światło na nasze postawy i wybory – przekonywał biskup Mirosław. - Bycie chrześcijaninem do czegoś zobowiązuje, przede wszystkim do świadectwa wiary i obrony wartości chrześcijańskich. Mateusz uczy nas, że człowiek potrzebuje Boga! Dlatego serdecznie was proszę, brońcie, proszę Jego obecności w swoich sercach, rodzinach, w przestrzeni publicznej. Nie zgadzajcie się na chrystofobię, na akty, podczas których ktoś świadomie i z determinacją obraża nasze uczucia religijne. Nie dawajcie też sobie wmówić, że praktyki religijne nic nam nie dają. To nieprawda! Przychodźcie do kościoła! Drogi do kościoła uczcie wasze dzieci. Zwłaszcza teraz, po miesiącach realnej nieobecności w świątyni.

- Naszym wielkim zadaniem, księży i świeckich, jest odbudowa ewangelicznego Kościoła i zatrzymanie wdzierającej się do niego fali sekularyzacji oraz odzyskanie tak mocno naruszonej wiarygodności, którą tak dotkliwie spowodowały i niestety wciąż powodują różne skandale, których się wstydzimy się, za które przepraszamy. By ten Kościół budować, my musimy, jak celnik Mateusz, zostawić to wszystko zło za sobą, odciąć się od niego, nigdy do niego nie wracać i prawdziwie pójść za Jezusem - mówił ks. biskup.

W czasie Mszy św. do grona prałatów Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej włączono ks. kan. Stanisława Kaźmierczaka, proboszcza parafii św. Jadwigi Królowej w Płocku. Stosowny dekret biskupa płockiego odczytał ks. inf. Wiesław Kosek, który od niedawna, po śmierci poprzedniego prepozyta kapituły, ks. inf. Ludomira Kokosińskiego z Ciechanowa, stanął na czele tego gremium kapłańskiego.

Po raz pierwszy w uroczystościach Mateuszowych w pułtuskiej kolegiacie uczestniczył ks. kan. Henryk Dymek ze Smardzewa, włączony kilka miesięcy tego do grona kanoników Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej.