W parafii pw. św. Józefa modlono się za ojczyznę, w 78. rocznicę oswobodzenia 65 więźniów, w większości żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego z tamtejszego ubeckiego więzienia.
Działo się to w nocy z 25 na 26 listopada 1946 r. Około setka żołnierzy podziemia głównie z obwodów WiN Ostrów Mazowiecka i Pułtusk zaatakowała więzienie, uwalniając przetrzymywanych tam więźniów politycznych. Zginęło siedmiu funkcjonariuszy MO, ORMO i Służby Więziennej. Po stronie partyzantów były dwie ofiary śmiertelne, w tym dowódca akcji Stanisław Łanecki, ps. Przelotny. To jego portret stanął w świątyni podczas Mszy św., której przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski, w asyście warty honorowej członków Grupy Rekonstrukcji Historycznej 13. Pułku Piechoty, który przed II wojną światową stacjonował w Pułtusku.
- Ważne są dla mnie takie rocznice - mówił biskup. - Panu Bogu zawierzam tych, którzy polegli w czasie akcji wyzwalania więźniów z tego więzienia przed 78 laty. Modlę się za wszystkich, którzy oddali życie za naszą ojczyznę. Modlę się też o Boże błogosławieństwo i mądrość dla nas, abyśmy umieli tę troskę o życie i o ojczyznę odpowiedzialnie podjąć, aby Chrystus królował w nas, byśmy tego dziedzictwa strzegli i przekazali tym, którzy idą po nas. W kazaniu biskup Stułkowski nawiązał do historii swojej rodziny. - Wujek mojej mamy był oficerem Armii Krajowej w stopniu majora, dowódcą okręgu Pomorze Armii Krajowej. Potem przez 10 lat był więźniem we Wronkach, w jednym z najcięższych więzień w Polsce. Byłem tam, pokazano mi miejsce, gdzie dokonywano egzekucji - opowiadał.
- Świętujemy dzisiaj wyswobodzenie więźniów, żołnierzy niepodległościowych przez ich towarzyszy - mówił kaznodzieja. - Ale w modlitwie, którą na początku zaśpiewałem, są też słowa, "aby całe stworzenie zostało wyswobodzone z więzów grzechu przez Jezusa". Kiedy dzisiaj wspominamy to, co się wydarzyło 78 lat temu tutaj, w pułtuskim więzieniu, to jakby zderzają się te dwa królowania: królestwo ziemskie i Królestwo nie z tego świata. Jezus mówi do Piłata: "Królestwo moje nie jest z tego świata". I właśnie to Boże królestwo nosimy w sobie - podkreślił biskup płocki.
Biskup nawiązał do dziesięciu przykazań, które jak mówił: "nikogo nie krzywdzą, a dają szansę sprawiedliwego, mądrego życia". - Jakby inaczej wyglądał świat, gdybyśmy tym dziesięciu słowom się rzeczywiście poddali - pytał i dodawał, że niestety zły duch wciąż będzie działał i dlatego potrzebna jest ciągła walka.
- Bardzo się cieszę, że pamiętacie o tym wydarzeniu, że wspominacie i pamiętacie o przeszłości - mówił do zebranych w świątyni. Dzisiaj, jak mówił, "żyjemy w innych czasach, ale prowadzone przez rządzących eksperymenty zagrażają prawdzie historycznej, o którą trzeba walczyć, bo niektóre tematy są niewygodne". - To my jesteśmy zobowiązani do tego, żeby przekazać młodym prawdę historyczną - powiedział. Odwołując się do bieżącej sytuacji podkreślił, że Kościół jest odpowiedzialny za naukę religii, ale to państwo ma obowiązek przekazać młodym ludziom polski kod kulturowy. - Jeśli tego kodu nie przekażemy, to można połowę i więcej eksponatów o tematyce religijnej z naszych muzeów usunąć, bo nie będą przemawiały do tych, którzy będą je oglądać. To wszystko jest troską o przeszłość, o te wartości, dla których ginęli nasi bracia i siostry. Dziękuję wam, że pamiętacie, proszę, żebyście przekazali tym, którzy idą po nas, tę pamięć historyczną i teologiczną - podkreślił kaznodzieja.
Po Mszy św. delegacje złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą wydarzenia sprzed 78 lat i przed okolicznościowym muralem na ścianie dawnego więzienia. W uroczystości wzięli udział m.in. kombatanci (w tym 96-letni Stanisław Witkowski, żołnierz podziemia niepodległościowego), przedstawiciele władz samorządowych, harcerze, rekonstruktorzy, motocykliści m.in. z Rajdu Katyńskiego.
Marek Szyperski