W parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika pożegnano drugiego proboszcza tej wspólnoty - ks. kan. Andrzeja Smolenia (1960-2024).
Półtora roku trwała ciężka choroba ks. kan. Andrzeja Smolenia. Praktycznie od początku pozbawiła go możliwości posługiwania w parafii św. Józefa w Płocku, ale ks. proboszcz pisał do parafian listy, które były odczytywane na niedzielnych Mszach św. O ostatnim z nich mówił w kazaniu pogrzebowym 21 maja ks. prał. Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku. - Pisał te listy, bo wierzył, że w chorobie ma coś szczególnego do przekazania swym wiernym. Właśnie w tym ostatnim liście pisał o Baden Powellu, założycielu skautingu, na którego grobie umieszczono prosty symbol: koło z kropką w środku, które w grach terenowych skautingu oznacza: "wykonałem zadanie, wróciłem do domu". Chyba właśnie coś podobnego dokonało się w życiu i powołaniu ks. Andrzeja - mówił kaznodzieja.
Mszy św. pogrzebowej 21 maja przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Kościół pw. Miłosierdzia Bożego na płockiej "Cholerce" wypełnił się wiernymi z Płocka i Radomina, pocztami sztandarowymi i młodzieżą z płockich szkół mundurowych. Mszę św. koncelebrowało ok. 150 księży. Biskup wspomniał ostatnią Mszę św. ks. proboszcza w minioną Wielkanoc. Wtedy biskup poświęcił witraże w kaplicy św. Józefa. Ostatni z nich, przedstawiający śmierć św. Józefa, ufundował ks. Andrzej Smoleń. Zresztą jego podobiznę nosi prorok Izajasza, przedstawiony na innym witrażu w tym kościele. - Był już wtedy wyraźnie osłabiony, ale bardzo chciał być w Wielkanoc ze swoimi parafianami. Chciał do końca, na ile to było możliwe, trzymać w swych dłoniach stery parafii. Tych 18 lat proboszczowania w tej płockiej parafii było jego dojrzewaniem, aby teraz definitywnie odejść do domu Ojca - powiedział biskup Szymon.
Nawiązując do ewangelicznej perykopy o uczniach idących do Emaus (por. Łk 24, 13-35), ks. rektor Marek Jarosz w kazaniu powiązał obraz Zmartwychwstałego Pana zatrzymującego się z uczniami przy stole aby połamać chleb, z wymiarami kapłańskiej posługi zmarłego księdza: jego 18-letnią posługą w ostatniej parafii, częstym przestawaniem z wiernymi na rozmowie po niedzielnej Eucharystii, jego pasji do historii czy służby wojskowej.
- Ksiądz jest trochę jak żołnierz, bo idzie na rozkaz, wykonuje polecenie i odchodzi. Tak właśnie rozumiał swą posługę ks. Andrzej - przypomniał ks. kpt. Paweł Antkiewicz, siostrzeniec zmarłego, który od lat posługuje jako kapelan w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego. Zmarłego żegnali parafianie, Solidarność Regionu Płockiego, wojsko i służby mundurowe oraz dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 12 w Płocku.
Ks. kan. Andrzej Smoleń urodził się 20 sierpnia 1960 r. w Zieluminku, w parafii Radzanów n. Wkrą. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne i przyjął święcenia kapłańskie w płockiej katedrze 15 czerwca 1985 r. Pracował jako wikariusz w parafiach: Krasne (1985-1987), św. Jadwigi w Płocku (1987-1991), św. Franciszka w Ciechanowie (1991-1993), św. Benedykta w Sierpcu (1993-1996) i Świętej Trójcy w Rypinie (1996-1998). Był proboszczem w dwóch parafiach: u św. Mikołaja w Radominie (1998-2006) i u św. Józefa w Płocku (2006-2024).
Pełnił funkcję dziekana i wicedziekana dekanatu Dobrzyń n. Drwęcą oraz wicedziekana dekanatu płockiego wschodniego, był członkiem Rady Kapłańskiej, diecezjalnym duszpasterzem ludzi pracy, kapelanem Komendy Straży Miejskiej w Płocku; porucznikiem rezerwy Wojska Polskiego. Był kanonikiem gremialnym Kapituły Kolegiackiej św. Michała w Płocku, otrzymał medal "Milito Pro Christo". Zmarł 16 maja 2024 r., został pochowany w grobowcu kanoników Kapituły Kolegiackiej św. Michała na cmentarzu katolickim w Płocku. Przeżył 64 lata, w tym 39 lat w kapłaństwie.
wp