Światło, słowo, woda i chleb eucharystyczny stały w centrum bogatej liturgii Wigilii Paschalnej sprawowanej w płockiej katedrze. Najpierw w ciemnej świątyni od nowo poświęconego Paschału zgromadzeni wierni zapalili świece, by w ich blasku wysłuchać Exultetu, ośmiu biblijnych czytań i śpiewu psalmów oraz Ewangelii poprzedzonej uroczystym proklamowaniem wielkanocnego "Alleluja". Wymownym był moment, gdy na modlitwę wypowiadaną przez biskupa, wszyscy podnosili zapalone świece.

- Gdy słuchamy słowa Bożego, otrzymujemy światło od samego Boga. Jest ono darem i mamy je w sobie. Wtedy chodzimy w świetle Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. W Niego wierzymy i dajemy się prowadzić Jego Duchowi. Na tym polega nasza wiara - podkreślił biskup Szymon w kazaniu. Zauważył, że w noc Zmartwychwstania ludzie ochrzczeni wraz z całym Kościołem odnawiają przymierze chrzcielne. - Dziękujmy dziś Bogu za wszelkie dobro, którego dokonaliśmy współpracując z Jego łaską. Prośmy również dla nas o odwagę i otwartość na Jego miłość, o gotowość do dawania świadectwa, abyśmy nie zawiedli Boga i ludzi - mówił.

W czasie liturgii chrzcielnej osiem dorosłych osób, które w 1. niedzielę Adwentu rozpoczęły okres katechumenatu, przyjęły chrzest, bierzmowanie i Pierwszą Komunię św. - Chrzest, to jakby otrzymanie w prezencie "działki budowlanej" z podłączonymi mediami. Są nimi sakramenty, czyli źródła łaski potrzebne na drodze wiary i dojrzewania do świętości - powiedział biskup płocki do mających przyjąć sakramenty inicjacji chrześcijańskiej. Większość z nowo ochrzczonych (pięć osób) przygotowywało się do chrztu w Rypinie (prowadził ich ks. dr Łukasz Zdunkiewicz, wikariusz parafii św. Stanisława Kostki w Rypinie), a trzy pozostałe odbywały formację w Diecezjalnym Ośrodku Katechumenalnym przy parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku, pod kierunkiem o. Marcina Kowalewskiego, klaretyna.

Niemal czterogodzinną liturgię zakończyła procesja rezurekcyjna wokół katedry.