- Niebo nie jest jakimś miejscem, jakąś wydzieloną przestrzenią, która istnieje poza naszym światem, ale nowym, doskonałym stanem życia - mówił bp Szymon Stułkowski podczas obchodów 15 sierpnia w Płocku.
W Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i w 103. rocznicę wielkiej historycznej Bitwy Warszawskiej biskup płocki przewodniczył uroczystej liturgii w płockiej katedrze, z udziałem parlamentarzystów, wicemarszałka Sejmu RP, marszałka Województwa Mazowieckiego, władz miasta i powiatu oraz delegacji i pocztów sztandarowych, reprezentujących społeczność Płocka.
W homilii bp Szymon, nawiązując do tajemnicy wiary, jaką jest Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny z duszą i ciałem, zaznaczył, że dzięki temu wiemy, jaki kształt musi posiadać Kościół, aby osiągnął cel swojego ziemskiego pielgrzymowania. - Wniebowzięta Maryja jako jedyna z ludzi już doświadcza w pełni radości nieba, jest u Boga i uczy nas, że choć modlimy się za naszą ziemską ojczyznę i kochamy ją, to jest jeszcze inna, prawdziwa ojczyzna. Św. Paweł mówi, że naszą ojczyzną jest niebo - podkreślił w homilii bp Szymon.
Dziś jednak, jak mówił Ordynariusz płocki, można odnieść wrażenie, że dla niektórych ludzi niebo jest jakimś mitem, rzeczywistością, która nie istnieje. - Niebo nie jest jakimś miejscem, jakąś wydzieloną przestrzenią, która istnieje poza naszym światem, ale nowym, doskonałym stanem życia, i spotkaniem z Ojcem. Nasze miejsce jest w Bogu, to Boża miłość pokonuje śmierć i daje nam życie wieczne. Postawmy sobie pytanie, czy my myślimy o niebie? - mówił bp Szymon Stułkowski.
W 103. rocznicę wielkiej Bitwy Warszawskiej, nazywanej "Cudem nad Wisłą", podkreślił, że dziś jesteśmy pełni podziwu dla patriotyzmu tamtego pokolenia Polaków. Przypominając wydarzenia lipca i sierpnia 1920 r., wskazał, że w tamtym krytycznym dla Polski momencie duchowym centrum była Jasna Góra, gdzie biskupi polscy ponowili akt oddania się Maryi Królowej Polski, a 12 i 13 sierpnia na placu przed jasnogórskim sanktuarium leżało krzyżem wiele tysięcy ludzi.
W homilii bp Szymon przywołał też słowa por. Władysława Pobóg-Malinowskiego, historyka i uczestnika wojny polsko-bolszewickiej. Pisał on o sierpniu 1920 r.: "Cud nie powstaje z niczego. Cud sierpniowy zrodził się pod opieką Boską z męki samotnego wodza i ze zbiorowego wysiłku żołnierzy. Jest to istotnie cud niespożytej mocy ducha polskiego…".
W czasie tej Mszy św. polecano w intencjach walczących Ukraińców, pokój w naszej ojczyźnie, a także Wojsko Polskie, w dniu jego święta. - Prośmy, by polscy żołnierze mogli bezpiecznie i skutecznie służyć naszej ojczyźnie, wszędzie tam, gdzie są posłani, by mogli bronić wolności i niepodległości - zachęcał bp Szymon.
Tegoroczny 15 sierpnia, zgodnie z apelem przewodniczącego KEP, był także dniem solidarności ze Słowenią, dotkniętą skutkami wielkiej powodzi. Po Mszy św. zbierano ofiary do puszek na ten cel, które będą przekazane za pośrednictwem Caritas.
Po uroczystości liturgicznej delegacje złożyły kwiaty przy pomniku-kamieniu Ziemia Bratnia, obok katedry, a następnie w czasie ceremonii przy Odwachu, na Płycie Nieznanego Żołnierza.
am