15 chłopaków przyjechało na rekolekcje do seminarium. Towarzyszyło im hasło: "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
Młodzi ludzie z Płocka, Rypina, Baboszewa, Kryska, Koziebród, Bonisławia, Dąbrowy czy Orszymowa spędzili trzy dni na rekolekcjach powołaniowych w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. Wędrowali również śladami trzech księży męczenników z Gostynina, którzy na początku II wojny światowej ofiarowali życie za swego proboszcza ks. Apolinarego Kaczyńskiego i zostali zamordowani przez Niemców 1 grudnia 1939 r. w lesie k. Woli Łąckiej. Tam - na miejsce kaźni, do ich grobów na cmentarzu parafialnym w Gostyninie i do parafii św. Marcina, gdzie pracowali, uczestnicy rekolekcji udali się z pielgrzymką.
– Seminarium jest miejscem, gdzie młody człowiek uczy się przyjaźni z Bogiem i z ludźmi. Tu również zdaje sobie sprawę z tego, że w powołaniu chodzi o odważne i odpowiedzialne dawanie świadectwa o Jezusie. Przychodzą czasy, gdy wymagania, aby zostać uczniem i świadkiem Jezusa, są większe, tym bardziej cieszę z tego, że tu jesteście! Pamiętajcie o tym, że wystarczy być chrześcijaninem – nie tylko z nazwy ale faktycznie – aby dawać o Nim świadectwo w miejscu, gdzie żyjemy – mówił do młodych ks. Marek Jarosz, rektor WSD. Na rozpoczęcie rekolekcji Mszy św. dla nich przewodniczył biskup Szymon Stułkowski.
W czasie spotkań z klerykami zwracano uwagę na modlitwę słowem Bożym i korzystanie z sakramentów, "aby poznać Boga i samego siebie". – W Wielkim Poście odkrywamy na nowo naszą chrześcijańską tożsamość: rozpoznając Boga, rozpoznajemy siebie. Uwierz, że dla ciebie jest piękny plan Boga zapisany w twoim powołaniu. I to on może być przyczyną wielkiej wewnętrznej radości – mówił w czasie jednej z konferencji ks. Radosław Zawadzki, diecezjalny duszpasterz ds. powołań.
Uczestnicy rekolekcji są uczniami szkół średnich, dwóch przygotowuje się w tym roku do matury, wielu z nich od lat służy przy ołtarzu jako ministranci.