Jubileusz 180. rocznicy urodzin poetki i pisarki jest w Ciechanowie okazją do przypominania, więcej – do poszukiwania jej prawdziwego obrazu, który przykryły etykietki typu „autorka anachroniczna”.
Ciechanowianie dobrze znają park im. Marii Konopnickiej, gdzie stoi jej piękny pomnik. Tu co roku w maju składa się kwiaty w rocznicę jej urodzin – i podobnie było w dzień wrześniowej konferencji popularnonaukowej, poświęconej związkom autorki z tym miastem. Pomysł wydarzenia wyszedł od Macieja Adamkiewicza, sekretarza Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej, które zorganizowało konferencję przy współpracy z Muzeum Szlachty Mazowieckiej. Organizatorzy mieli to szczęście, że udało się zaprosić ostatnią żyjącą prawnuczkę Marii – Joannę Modrzejewską, która z wdziękiem i niekłamaną radością potrafi opowiadać o swojej niezwykłej krewnej. Jej matką, jak wyjaśniała na spotkaniu w Ciechanowie, była Zofia, córka z pierwszego małżeństwa najmłodszego, ukochanego syna Marii Konopnickiej, Jana. To on, jako jedyny z grona jej potomstwa, z którym pisarka miała niemało problemów, podjął marzenie matki o tym, by stworzyć gniazdo rodzinne. I tu pojawiają się związki Konopnickich z Ciechanowem. Najpierw Jan dzierżawił młyn nad Łydynią od rodziny Krasińskich (stąd Maria zanosiła w woreczkach mąkę do najuboższych), a w 1905 r. zakupił majątek w podciechanowskim Przedwojewie, gdzie mieszkał do roku 1920.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka