Trwanie przy łóżku chorych seniorów ma sens.
Babcia pani Agnieszki z Płocka od dwóch lat leży w łóżku. 93-letnia seniorka niestety nie mówi, ale komunikuje się wzrokiem: czujnym spojrzeniem towarzyszy osobom, które znajdują się w jej pokoju. Często w jej oczach widać łzy. Można tylko zgadywać, co przeżywa i co chciałaby powiedzieć. A jednak któregoś razu wydarzył się cud – po kilku miesiącach milczenia, nagle odezwała się do swej córki, która jest przy niej cały czas: opiekuje się nią, myje, przebiera i karmi oraz podaje jej leki. – Około pół roku po absolutnym milczeniu, przy karmieniu, mama nagle powiedziała do mnie: „Córko, ale ze mną się męczysz…”. Wtedy zaczęłam płakać, a ona znowu zamilkła – mówi mama pani Agnieszki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Włodzimierz Piętka