Wiosenne Forum Muzyków Kościelnych już na stałe zagości w kalendarzu wydarzeń diecezjalnych, będąc nowym pomysłem Instytutu Muzyki Kościelnej "Musicum" na formację, edukację i integrację organistów w diecezji.
Forum będzie jedną z dwóch propozycji formacyjnych dla organistów. Od lat jesienią odbywają się dni skupienia, które mają charakter bardziej duchowy, natomiast forum będzie odbywać się wiosną i będzie ukierunkowane na edukację - wyjaśnił ks. Marcin Sadowski, dyrektor Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej Musicum w Płocku, pomysłodawca i organizator przedsięwzięcia.
W sobotę 23 kwietnia w sali barokowej opactwa benedyktyńskiego spotkali się dyrygenci chórów, osoby po kursach liturgicznych, zaangażowane muzycznie podczas Mszy ślubnych oraz organiści.
Powitał ich bp Mirosław Milewski, który dziękował, że zarówno kapłanom, jak i wiernym pomagają przeżywać liturgię w kościołach diecezji i życzył, aby takie spotkania przyczyniały się do ich rozwoju zawodowego i duchowego. - Powinniście wykazywać się wrażliwością i troską o sacrum. Muzyka w liturgii wznosi nasze myśli ku Bogu, dlatego nie może to być śpiew banalny, który ogołaca z sacrum. Dziękuję za waszą służbę w diecezji. Bo chociaż to jest praca, to dobrze wiemy, że także służba – mówił bp Milewski.
"Między prawami liturgii, a wolnością muzyka" – taki temat poruszali w swoich wystąpieniach prelegenci forum. Ksiądz prof. Daniel Brzeziński, który opowiedział zebranym o teologii liturgii podkreślał, że prawo liturgiczne stoi w służbie wydarzeń zbawczych. - Liturgia to misterium celebrowane dla chwały Boga i dla pożytku ludzi w perspektywie ich życia wiecznego. Stąd konieczna jest owa mądrość, polegająca na zachowaniu zdrowej, niezbędnej zarówno dla teologii, jak i dla prawodawstwa, a nade wszystko koniecznej dla dobra duchowego wiernych, równowagi pomiędzy wolnością i normą w liturgii - mówił ks. prof. Brzeziński
Z kolei o możliwościach i dylematach muzyka służącego w liturgii mówiła dr Marta Benk organistka kościoła w Lądzie. Powołując się na swoje wieloletnie doświadczenie zaproponowała, aby słowo "dylematy" zamienić na "możliwości", jakie dają organistom muzyka, śpiew i odpowiednio dobrane teksty. - Chodzi o to, żeby to jak najbardziej przemawiało do ludzi, pomagało w spotkaniu z Bogiem; żeby nie było dwóch odrębnie toczących się akcji: liturgicznej i muzycznej, tylko, żeby to była jedna przenikająca się i uzupełniająca się rzeczywistość – mówiła organistka.
Komentarze uczestników pokazują, jak ważne i potrzebne było to spotkanie. Pan Marek Gorczyński, który podzielił się swoimi wrażeniami, przyjechał z Serocka, ze wschodniego krańca naszej diecezji. – Utkwiło mi w głowie to, że my pełnimy posługę, że to nie jest tylko nasza praca, ale przede wszystkim służba Bogu i ludziom. Dobrze mieć tego świadomość i dobrze, żeby inni ludzie mięli tę świadomość. Gram w tej samej parafii od początku, od chwili ukończenia studium organistowskiego. Każdy ma jakąś własną wypracowaną metodę, ale trzeba być przede wszystkim dobrym człowiekiem i to dobro nieść innym, także poprzez swoją posługę – mówił pan Gorczyński, organista z 27-letnim stażem w parafii św. Anny w Serocku.
Z kolei pan Robert Mielczarek jest na początku swojej muzycznej drogi, będąc studentem płockiego "Musicum". On i jego dwóch synów kształcą się w instytucie, ponieważ nie godzą się z bylejakością w muzyce liturgii. - To była moja główna inspiracja. Dużo jest takich świeckich utworów, które zaburzają piękno liturgii. Wykłady poruszały kilka kwestii, które warto rozważyć. Ta wiedza się przyda. Nie rezygnuję, będzie refleksja i kontynuacja nauki – zapewnia pan Mielczarek.