- Warto było wziąć udział w tym konkursie, bo mogliśmy coś zrobić całą rodziną i każdy miał tu jakiś wkład - powiedziały po wręczeniu nagród laureatki płockiego konkursu orszakowego na rodzinną szopkę bożonarodzeniową.
Chociaż jury konkursu towarzyszącego od początku płockiemu Orszakowi Trzech Króli zauważyło w pandemii znaczny spadek liczby prac, to szopki, które wpłynęły w tym roku, nie zawiodły estetyką wykonania i zawartym przesłaniem.
- Cieszy nas to, że szopki są wykonane bardzo pracowicie. Widać, że były zaangażowane w nie całe rodziny. Wymagały samodzielnej pracy i pomysłowości, a wszystkie nawiązują do hasła orszaku: "Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły" - ocenia s. Dominika Dudzik, pasjonistka, pracownik Wydziału Katechetycznego płockiej kurii i koordynatorka konkursu.
Jego uczestnicy odebrali dziś w opactwie pobenedyktyńskim dyplomy i nagrody ufundowane przez biskupa płockiego. - Na pewno potrzeba czasu i inwencji, by taką szopkę skonstruować - powiedział bp Piotr Libera, dziękując zebranym rodzinom (tak się złożyło, że były to ich żeńskie reprezentacje), którym towarzyszyły katechetki, a także dyrekcje szkół.
Bp Piotr nawiązał do listu Franciszka, poświęconego znaczeniu tej tradycji, przytoczył m.in. słowa papieża, że "szopka jest cudownym znakiem oraz pierwszym, międzypokoleniowym przekazem wiary". - Wierzymy, że w naszej polskiej tradycji budowa szopki bożonarodzeniowej nie zaginie. Zachęcam was, by przed taką szopką się zatrzymać, zadumać, popatrzeć na tego małego Jezuska, kontemplować Go - powiedział podczas wręczenia nagród biskup płocki.
W tej edycji konkursu 1. miejsce zajęła praca Julii Trzeciak ze Szkoły Podstawowej im. Braci Jeziorowskich nr 1 w Płocku (nauczyciel - Jolanta Przybylska), 2 miejsce - praca Nikoli Leszczyńskiej ze Szkoły Podstawowej im. W. Broniewskiego w Bielsku (nauczyciel - Anna Maruszewska), a 3. miejsce - szopka Bartosza Kruczyńskiego ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 23 im. Armii Krajowej w Płocku (nauczyciel - Bernadetta Staniszewska) oraz równorzędnie Julii Brzozowskiej ze Szkoły Podstawowej nr 5 im. W. Broniewskiego w Płocku-Radziwiu (katechetka - Marzenna B. Matkowska).
Jury przyznało też wyróżnienia dla: rodzeństwa Alicji i Macieja Kowalskich ze Szkoły Podstawowej nr 23 im. Armii Krajowej w Płocku (nauczyciel - B. Staniszewska), sióstr: Larysy i Leny Jułkowskich ze SP nr 23 w Płocku oraz Kornelii Borkowskiej ze Szkoły Podstawowej w Miszewie Murowanym (nauczyciel Aneta Mikołajewska).
- Bardzo nas cieszy, że rodziny się decydują na udział w tym konkursie, bo taka praca przy szopce bardzo scala rodzinę i pomaga w przeżywaniu świąt - zauważyła Barbara Wątkowska, z jury konkursowego.
Przyznała to rodzina Trzeciaków, która otrzymała 1. nagrodę. W opactwie pobenedyktyńskim odebrały ją Julia i jej siostra Oliwia oraz ich mama. - Warto było wziąć udział w tym konkursie, bo mogliśmy coś zrobić całą rodziną i każdy miał tu jakiś wkład - mówiły. W tej rodzinie już powstała taka szopka konkursowa (z powodzeniem - zajęli 3. miejsce) gdy Julia była w przedszkolu. Tym razem nawet nie myślały o konkursie. - Gdy miałyśmy kwarantannę, mama wymyśliła, na początku trochę dla zabicia czasu w domu, że zrobimy taką szopkę do klasy - mówią Oliwia i Julia, która jest przewodniczącą klasową.
- Chcieliśmy też poczuć klimat świąt Bożego Narodzenia. Postanowiliśmy, że przygotujemy szopkę, tak jak kiedyś, z różnych produktów. Pomysły i materiały pojawiały się w trakcie - a to spray, a to słoma, kawałki starej choinki, makaron od babci, patyczki drewniane, plastelina… Spotykaliśmy się w wolnym czasie, przy stole, przy szopce i każdy dawał jakieś swoje pomysły. Czasem trwało to do późnego wieczora - wspomina mama dziewcząt. Potem Julia dowiedziała się na katechezie, że znów organizowany jest konkurs w ramach płockiego Orszaku Trzech Króli. I w ten sposób szopka trafiła na konkurs.
Na szczęście rodzina dokumentowała powstawanie swego dzieła, robiąc zdjęcia i krótkie nagrania, co spełniło też wymogi rywalizacji. Czego nauczył ich konkurs? - Cierpliwości - odpowiedziały zgodnie Julia i Oliwia. - Gdy zostały ogłoszone wyniki na orszaku, mama płakała z radości - wspomniały dziewczęta.
am