- Wasze otwarte na dobro serca to dla nas wszystkich żywy dowód na to, że Chrystus - Król i Zbawiciel - działa w ciągle żywej wspólnocie Kościoła - mówił bp Piotr Libera podczas spotkania Kolędników Misyjnych w parafii Świętych Wita, Modesta i Krescencji.
Po raz pierwszy diecezjalne spotkanie nie odbyło się w Płocku, ale w parafii Świętych Wita, Modesta i Krescencji, z której pochodzi posługujący od lat w Brazylii ks. Wiesław Morawski, najstarszy misjonarz w diecezji. W kościele w Sońsku znajduje się także tablica upamiętniająca misjonarzy i misjonarki z diecezji płockiej.
Przypadające w czasie pandemii spotkanie było bardzo kameralnym, ale radosnym i barwnym wydarzeniem. Do sońskich kolędników dołączyły reprezentacje z Gralewa, Niedzborza, Łopacina i Gąsocina. - Wiem, że w naszej diecezji wiele grup kolędniczych kontynuuje tę piękną tradycję. Może za rok nasze świętowanie odbędzie się już w większym gronie. Czekamy na to. Nie ustajemy w modlitwie za małych kolędników i wszystkich wspierających misje - mówił ks. Bogdan Zalewski, diecezjalny duszpasterz ds. misji, który poprowadził spotkanie w Sońsku.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Libera, a towarzyszyli mu kapłani z parafii oraz dekanatu. Biskup płocki zwrócił uwagę, że tegoroczna modlitwa, szczególnie w intencji dzieci z Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgistanu, zbiegła się w czasie z trudnymi dla nich wydarzeniami. - Pewnie organizatorzy spotkań małych kolędników nawet nie myśleli, że sytuacja w krajach Azji na pograniczu z Europą zapłonie niepokojami i groźbą wojny. Kolejny raz opatrzność pokazuje, że nie ma przypadków. Dzieci Kazachstanu potrzebują naszej modlitwy i wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. Dziś ten daleki kraj staje się nam bliski - mówił biskup w kazaniu.
Hierarcha docenił zaangażowanie dzieci, ich rodzin, opiekunów, katechetów i kałanów w przygotowanie akcji misyjnej w diecezji. Przypomniał, że niezależnie od tego, co robimy i ile mamy lat, każdy jest misjonarzem. - Misyjne kolędowanie pozwala nam przeżyć jedną z najbardziej podstawowych prawd o samej istocie wspólnoty Kościoła, który z natury jest misyjny. To znaczy, że każdy z nas, bez wyjątku, już od chwili chrztu jest powołany do tego, żeby być misjonarzem - przypominał biskup, zachęcając dzieci, aby głosiły Jezusa swoim życiem i postępowaniem.
Na zakończenie przedstawiciele kolędników odmówili papieską modlitwę w intencji misjonarzy, a bp Libera uroczyście posłał i pobłogosławił delegatów na Misyjny Synod Dzieci. - Niech ta modlitwa doda wam siły, żebyście nie zapomnieli o wielkim zadaniu budzenia do misji, które Pan Jezus wam powierza - modlił się bp Piotr, zobowiązując Emilkę i Jana z parafii św. Małgorzaty w Gralewie oraz Anię i Krzysztofa z parafii św. Mikołaja w Niedzborzu do oficjalnego reprezentowania dzieci z ognisk misyjnych diecezji podczas synodu w Warszawie 17 września.
- W naszej parafii od lat pielęgnuje się tradycje kolędnicze. Przed pandemią wyruszały 4 grupy, teraz angażujemy mniej osób. Sprawia nam to wiele radości zarówno przy przygotowywaniu strojów, jak i scenki kolędniczej. Otwartość naszych parafian jest ogromna. Ludzie ciepło nas przyjmują, czekają na nas, wzruszają się, włączają w śpiew, odwdzięczają się słodkościami. Ta nominacja to dla nas radość i wyróżnienie. Będziemy starali się jak najlepiej przygotować do tego wydarzenia i zaprezentować naszą diecezję - opowiada Agnieszka Rogowska, opiekunka koła misyjnego w parafii św. Małgorzaty w Gralewie.
Po zakończonej Mszy św. kolędniczy orszak powędrował do pobliskiej szkoły podstawowej, gdzie ks. Wojciech Nikodymczuk, wikariusz w Sońsku, zabrał dzieci w wirtualną podróż po sanktuariach maryjnych na świecie, a s. Monika Juszka RMI, sekretarz krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci, opowiedziała o zbliżającym się synodzie.