1 stycznia w parafii św. Piotra Apostoła w Ciechanowie powstało koło różańcowe osób niepełnosprawnych. To jeden z duchowych darów na 40-lecie istnienia tej wspólnoty parafialnej.
W krótkim czasie kilku tygodni zebrała się grupa 20 osób dotkniętych różnymi schorzeniami i niepełnosprawnością, także młodzi, bo najmłodsza członkini, Wioletta ma 27 lat. Pochodzą nie tylko z Ciechanowa, ale także z Pułtuska, Gostynina, Lucienia, Ciemniewka, oraz z Warszawy, Łodzi, Garwolina czy Inowrocławia. – Jedni szukali drugich: przez znajomych z rekolekcji, kolega przez kolegę, dzięki mediom społecznościowym. Dla nas to ważne, że każdy jest potrzebny i że Kościół liczy na naszą modlitwę i ofiarę – mówi Mariusz Wasilewski z Gostynina.
Myśl o utworzeniu takiej grupy modlitewnej towarzyszyła Zbigniewowi Kowalskiemu od trzech lat. Od 1986 r. bierze on udział we wczasorekolekcjach dla chorych organizowanych w naszej diecezji przez ks. Janusza Zdunkiewicza. Wielokrotnie uczestniczył w rekolekcjach zamkniętych i oddał się w całkowitą niewolę Maryi. Z różańcem nie rozstaje się dzień i noc. Jak sam mówi, "na nim się modli i nim walczy". Dzięki tej indywidualnej i intensywnej modlitwie jest przekonany, że trzykrotnie był wewnętrznie przynaglany, aby powołać do istnienia taką wspólnotę.
- Miałem taki "głos do serca", aby założyć grupę różańcową. Pytałem, jak mam to zrobić przy mojej chorobie i ograniczeniach. Maryja odpowiadała mi na modlitwie: "Nie bój się, ja pomogę". I rzeczywiście, to Maryja działała! – opowiada pan Zbyszek.
– Nie wystarczyło ogłoszenie w kościele. Najważniejsze okazało się dotarcie do poszczególnych osób unieruchomionych w swych mieszkaniach, okazanie im uwagi, zaproszenie do nowej wspólnoty. A one odpowiadały z wielkim entuzjazmem, jakby na to od dawna czekały – mówi ks. Mateusz Jesień, wikariusz parafii św. Piotra Apostoła w Ciechanowie, który objął duchową opiekę nad tą wspólnotą. Z uczestnikami wczasorekolekcji dla chorych organizowanych w ostatnich latach w Pułtusku dobrze się zna od 2016 r.
– Ta duchowa inicjatywa podnosi poczucie wartości i godności osób niepełnosprawnych. Dziesiątka Różańca codziennie odmawiana uświadamia tym osobom, że każdy dzień ich cierpienia jest warty przeżycia i ofiarowania Bogu. A jeśli są ludzie, którzy nie znajdują nawet minuty na modlitwę, to cóż dopiero znaczy ofiara tych, którzy swój krzyż cierpienia przekuwają w dobro. Mają oni też świadomość, że cierpią i modlą się nie sami, ale we wspólnocie z innymi. To wymowne świadectwo dla ludzi zdrowych – mówi lekarz, pani Urszula, która modli się na różańcu codziennie ze swoją teściową.
1 stycznia na zakończenie Mszy św., której przewodniczył ks. kan. Sławomir Filipski, proboszcz parafii św. Piotra Apostoła w Ciechanowie, członkowie nowej róży różańcowej odmówili wspólne dziesiątkę Różańca. - Ileż trudu kosztowało pana Zbyszka powiedzenie jednego "Zdrowaś", a jednak modlił się wytrwale do końca i swoją postawą zawstydzał nas zdrowych - dodaje dr Urszula.