Teolog w „pulsie czasu”

Mija rok od śmierci dawnego rektora WSD w Płocku, wybitnego polskiego moralisty. Jaki depozyt myśli zostawił po sobie?

Po śmieci ks. Ireneusza Mroczkowskiego w świadectwach i wspomnieniach o nim powtarzały się pewne wątki – przede wszystkim podkreślano otwartość na dialog księdza profesora nawet z zagorzałymi adwersarzami, wielką różnorodność zagadnień, jakie podejmował w swoich tekstach, czy aktywność w różnych ośrodkach naukowych i środowiskach. Ale wspominano go nie tylko jako naukowca, ale przede wszystkim jako człowieka i kapłana. Cechowały go pogoda ducha, skromność, wielka wrażliwość, zarówno moralna, jak i estetyczna, życzliwość wobec ludzi. Skąd to brał? „Opanował trudną sztukę odnajdywania Jezusa w drugim człowieku” – mówił w czasie uroczystości pogrzebowych ks. prał. Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Małecka