Z inicjatywy Mieczysława Józwiaka, pasjonata lokalnej historii, przy Szkole Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Bulkowie, powstało małe muzeum etnograficzne.
Tu nawet stare grabie, orczyk czy kowadełko stają się historią. Dawne sprzęty rolnicze, często wyrzucane na złom, w oczach Mieczysława Józwiaka z Bulkowa są zapisem życia i pracy ludzi, którzy przed nami żyli i pracowali na ziemi płockiej.
– Od dziecka zbierałem przedmioty ciekawe i związane z historią. To sprawiło, że zacząłem się pasjonować lokalną historią – mówi Mieczysław Józwiak.
Kilkanaście lat temu wyszedł z inicjatywą upamiętnienia miejsca, w którym wznosił się dawny kościół w Bulkowie. Teren parku zagospodarowano i urządzono tam stacje drogi krzyżowej. Teraz wyszedł z inicjatywą utworzenia małego muzeum etnograficznego.
W niewielkim pomieszczeniu i wokół niego znalazły miejsce przedmioty codziennego użytku: sprzęt rolniczy i rzemieślniczy, dawne meble, szkolne ławki, obrazy czy przedmioty kuchenne, dawne dokumenty, a nawet globus z XIX wieku. Wszystkie obiekty pochodzą z terenu gminy Bulkowo. Są także makiety kościołów i dawnych dworów – łącznie 20 modeli własnoręcznie wykonanych przez Mieczysława Józwiaka. Ekspozycji towarzyszy również publikacja o historii gminnej miejscowości.
Niewielkie, ale bardzo ciekawe muzeum powstało dzięki projektowi unijnemu Lokalnej Grupy Działania "Razem dla rozwoju", w który zaangażowane były: OSP Bulkowo, Urząd Gminy w Bulkowie wraz z wójtem oraz dyrekcja SP w Bulkowie.
"Dzięki panu Mieczysławowi i jego determinacji powstał projekt, który wyróżnia naszą gminę na cały region płocki" – napisał Gabriel Graczyk, wójt gminy Bulkowo, a mieszkańcy wraz z dziećmi i wnukami chętnie zaglądają do tego ciekawego zakątka swojej miejscowości i muzeum otwartego pod chmurką.