W płockiej katedrze, w czasie Mszy św. pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce, wybrzmiało dziękczynne Magnificat za 100 lat istnienia zgromadzenia sióstr pasjonistek.
W uroczystość Trójcy Przenajświętszej z siostrami zakonnymi w katedrze modlili się wszyscy biskupi z Płocka i nuncjusz apostolski abp Salvatore Pennacchio. Przesłanie skierował do sióstr także Ojciec Święty Franciszek. "Wasza założycielka sługa Boża m. Józefa Hałacińska w codziennym naśladowaniu Chrystusa dźwigającego krzyż widziała szczególną drogę, która prowadzi do zbawienia. (…) Życzę, aby siostry pozostały wierne zawołaniu »Miłość Ukrzyżowanego przynagla nas« (2 Kor 5, 14), realizując z zapałem charyzmat zgromadzenia, a zachowując żywą pamięć twórczej mocy swych początków, potrafiły z odwagą dostosować go do nowych warunków i potrzeb" – napisał papież. Podziękował także "za charyzmatyczną posługę wiernie pełnioną na przestrzeni minionych lat w Kościele, w Polsce oraz w innych krajach".
- Wasz charyzmat współpracy z Ukrzyżowanym wydał tak wiele dobrych dzieł na polskiej ziemi. Co jeszcze możecie zrobić? Pozostańcie wierne, bo wasza żywotność jest w wierności Jezusowi. Tej wierności wam życzę, bo z niej wypływa dla was radość i nadzieja – powiedział w czasie liturgii abp Pennacchio.
Homilię w czasie Mszy św. wygłosił bp Piotr Libera. – Tu, w Płocku, ta zakonna rodzina powstała, tu sługa Boża matka Józefa Joanna Hałacińska rozeznała, a błogosławiony abp Antoni Julian Nowowiejski przychylił się i wsparł jej dążenia, aby z Krzyża naszego Pana zrodził się jeszcze jeden szlachetny, duchowy owoc – nowe zgromadzenie – powiedział. Nazwał on pasyjne zgromadzenie "wyjątkowym duchowym owocem Kościoła płockiego".
Kilkukrotnie biskup płocki podkreślił, że "Bóg chce się spotkać z nami tam, gdzie nas boli, gdzie jest najtrudniej". I mówił: - Przenikliwie odkryła tę prawdę m. Józefa Hałacińska, która 100 lat temu założyła nowe zgromadzenie. Założyła je po to, aby pasjonistka stała zawsze blisko Krzyża, a jednocześnie blisko cierpiących i chorych, blisko dzieci w ich procesie wychowania do wiary. A to wszystko po to, aby nie zmarnować cierpienia. Chciała wasza założycielka, aby to zgromadzenie było zadośćuczynieniem i przebłaganiem za odrazę wojny, za bezbożne rewolucje, za ówczesne skandale podziałów w Kościele – także naszym płockim, za cierpienie niewinnych i niesprawiedliwości. Czyż katalog tego ogromu zła w świecie i w ludzkich sercach się wyczerpał i zdezaktualizował? Bynajmniej! – podkreślał biskup.
Przywołał też słowa m. Hałacińskiej, która w taki sposób nakreśliła cel zgromadzenia: "Bóg chciał, by to zgromadzenie zostało teraz założone na czasy zmagań dobra ze złem; chciał, by dusze pasyjne wypraszały nawrócenie dla grzeszników i miłosierdzie dla świata". - A więc pasjonistka czyni to, czego Jezus dokonał na krzyżu. Święty Paweł Apostoł wyjaśnia, że chodzi tu o "dopełnianie Jego udręk". Konkretnie chodzi o taką wrażliwość serca i zjednoczenie z Ukrzyżowanym, aby ukształtować w sobie głębokie współczucie i obowiązek wynagrodzenia za winy własne i innych. To jest uczestniczenie w łasce tych słów Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: "Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi" – mówił ks. biskup nawiązując do ewangelii odczytanej w uroczystość Trójcy Przenajświętszej.
- Idźcie więc dalej, drogie siostry, z tym ogniem charyzmatu, z tą ewangeliczną wrażliwością do tych wszystkich miejsc, gdzie boli zwłaszcza dusza współczesnego człowieka, a może wręcz – ta dusza i jego życie duchowe obumiera. Idźcie dalej i uczcie zachowywać wszystko, co Jezus nam powiedział. Nie traćcie tego duchowego azymutu: jak być dzisiaj konsekrowanym i pasyjnym w świecie, który pod krzyżem Chrystusa wydaje się być obojętny albo wręcz bluźni Bogu. Zapewniam was, że przy tych zbolałych, obojętnych czy zbuntowanych duszach: i w szpitalu, i w katechezie, wasz charyzmat z pewnością się nie wypali! Niech wasze autentyczne świadectwo i codzienne poświęcenie będą jak żywe promienie wypływające z Krzyża, które dotykają i przemieniają zwłaszcza bolesne zakątki ludzkich serc. Niech w was będzie żywa nadzieja Maryi, Matki Bolesnej, w której, obok bólu, większa była nadzieja zmartwychwstania. I pamiętajcie, że Pan sam się troszczy o swój duchowy ogród, aby on trwał i nie zabrakło w nim powołań – mówił biskup płocki.
W czasie Mszy św. w katedrze wybrzmiało też dziękczynne Magnificat za wiek istnienia tego zgromadzenia zakonnego. Obchody jubileuszowe trwały od trzech lat, ale jego kulminacją były przed tygodniem uroczystości w Płocku. Wpisało się w nie również sympozjum naukowe zorganizowane w płockiej kolegiacie – przy grobie założycielki m. Józefy Hałacińskiej. W czasie niedzielnej liturgii w katedrze, na ręce s. Agnes Jaszczykowskiej, przełożonej generalnej zgromadzenia, przekazano srebrny medal pontyfikatu papieża Franciszka i pamiątkowy medal "Pro Masovia".
Znakiem jubileuszu są miejsca odpustowe ustanowione przez Stolicę Apostolską: płocka fara i kaplice domów sióstr pasjonistek. Do 19 marca przyszłego roku można w nich uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.