Biskup płocki o decyzji Ojca Świętego Franciszka w sprawie promulgowania dekretu o heroiczności cnót o. Bernarda Kryszkiewicza, pasjonisty urodzonego w Mławie, a zmarłego w 1945 roku w Przasnyszu.
Już niebawem polski pasjonista może trafić na ołtarze. Do jego beatyfikacji brakuje uznania cudu za jego wstawiennictwem. Zmarłemu w wieku 30 lat zakonnikowi wielkie uznanie przyniosła ofiarna praca duszpasterska w czasie okupacji niemieckiej. O. Bernard posługiwał wśród rannych i wspierał tych, którzy się załamywali – podało w sobotę Radio Watykańskie.
Do tej wiadomości i decyzji Ojca Świętego odniósł się biskup Piotr Libera, który zauważył, że jest to decyzja "szczególnie oczekiwana i radosna" dla ojców pasjonistów i diecezji płockiej.
- Przyjąłem dzisiejszą decyzję Ojca Świętego o promulgowaniu dekretu o heroiczności cnót o. Bernarda Kryszkiewicza z wielką radością i wdzięcznością. Jest ta wiadomość szczególnie oczekiwana przez Zgromadzenie Ojców Pasjonistów, które przeżywa jubileusz 300 lat istnienia. Nie mniej jednak cieszy się z niej diecezja płocka, z którą czcigodny sługa Boży o. Bernard od Matki Dobrej Miłości jest ściśle związany. Urodził się bowiem i uczył w Mławie. Później rozpoczął naukę w niższym seminarium w Przasnyszu i po studiach w Rzymie oraz po latach okupacji ponownie wrócił do klasztoru pasjonistów w Przasnyszu. Tam zmarł w lipcu 1945 roku, pielęgnując chorych - ofiary bombardowania miasta przez Armię Czerwoną. W kruchcie przasnyskiego kościoła sanktuaryjnego - zbudowanego przez brata św. Stanisława Kostki, Pawła - znajduje się również grobowiec o. Bernarda, 30-letniego zakonnika, który miłość do Jezusa i bliźniego pielęgnował w stopniu heroicznym. Decyzja papieża Franciszka ogłoszona w przededniu uroczystości Zesłania Ducha Świętego, będącego źródłem świętości, przybliża nas do dnia beatyfikacji kolejnego syna mazowieckiej ziemi. Przed 30-laty mówił o nich w Płocku św. Jan Paweł II. Zatem Gaude Mater Masovia! Teraz jest potrzebny z naszej strony modlitewny szturm do nieba o uznanie cudu za wstawiennictwem sługi Bożego Bernarda od Matki Dobrej Miłości. Ufam, że nie będziemy musieli na to długo czekać - powiedział biskup płocki.