Biskupi Piotr Libera, Mirosław Milewski i Roman Marcinkowski wydali oświadczenie w sprawie wyroku dotyczącego profanacji wizerunku Matki Bożej.
Oświadczenie biskupa płockiego, jego sufragana i biskupa seniora jest reakcją na wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie dotyczącej profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w Płocku, dokonanej w kwietniu 2019 roku.
Publikujemy pełną treść tego oświadczenia:
Z bólem i smutkiem przyjęliśmy wyrok Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 2 marca 2021 roku, w sprawie dotyczącej profanacji wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w naszym mieście, w kwietniu 2019 roku. Zauważamy, że działania, których dotyczyło postępowanie sądowe, w sposób oczywisty naruszały ład społeczny i – w swojej istocie – są zaprzeczeniem idei tolerancji, na którą powołują się sprawcy.
Nie godzimy się z wyrokiem, który przez wielu określony już został, jako jawne przyzwolenie Państwa na działania wymierzone w religię katolicką, cześć Matki Bożej i przedmioty kultu z Nią związane oraz uczucia katolików. Wyrażamy głęboką nadzieję, że sąd II instancji, zgodnie z prawem, opowie się przeciw dokonanej profanacji, przywracając zachwiane poczucie sprawiedliwości.
Również członkowie Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej zareagowali w podobnym tonie, pisząc: "Katolicy świeccy, członkowie Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej, wyrażają swoje najwyższe zaniepokojenie wyrokiem Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 2 marca 2021 roku, w sprawie z art. 196. Kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej. (...) Członkowie Akcji Katolickiej Diecezji Płockiej nie mogą pogodzić się z wyrokiem sądu, który odczytać można jako przyzwolenie na jawne i publiczne obrażanie uczuć osób wierzących i na profanowanie Jasnogórskiego wizerunku Najświętszej Maryi Panny" – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prezesa, zarząd i asystenta kościelnego AKDP.
2 marca wyrokiem sędzi Agnieszki Warchoł trzy aktywistki oskarżone na mocy art. 196 Kodeksu Karnego o obrazę uczuć religijnych zostały uniewinnione. W uzasadnieniu odrzucono jako niepoparty dowodami zarzut intencjonalnego działania oskarżonych, ukierunkowanego na obrazę uczuć religijnych katolików i znieważenia czczonego przez nich wizerunku poprzez umieszczenie na nim flagi środowisk LGBT. – W ocenie sądu symbol osób nieheteronormatywnych nie wyraża żadnych negatywnych myśli, nie niesie ze sobą poniżających czy hańbiących treści – uznała sędzia Agnieszka Warchoł. Zdaniem sędzi, cel rozlepiania naklejek ze wspomnianych wizerunkiem Maryi z Dzieciątkiem był prowokacyjny, ale był formą niewerbalnego protestu.
Wyrok jest nieprawomocny i podlega zaskarżeniu do sądu wyższej instancji. W odczuciu ks. Tadeusza Łebkowskiego, oskarżyciela posiłkowego w tym procesie, wyrok ten stanowi przyzwolenie do dalszych form wykorzystywania i zniekształcania wizerunków drogich katolikom. – Słuchając wyroku, mam wrażenie, że niestety sąd w tym przypadku wybrał drogę retorycznych sofizmatów, natomiast nie ustosunkował się do konkretnych zarzutów stawianych przez panią prokurator. To wyrok wpisujący się w całą linię poprawności politycznej i rewolucji obyczajowej, która chce zmienić oblicze tego świata – uważa ks. T. Łebkowski.
Duchowny, wieloletni proboszcz płockiej parafii św. Maksymiliana i zasłużony kapelan Solidarności, przypomina, że w czasach stanu wojennego wśród opozycjonistów popularny był wizerunek Maryi Jasnogórskiej, ale na tle narodowej, biało-czerwonej flagi. – Mam ten znaczek do dzisiaj i wożę go w samochodzie. Był on zawsze wyrazem opieki Matki Bożej, czuwającej nad naszym narodem – mówi.
red.