Po raz drugi w Łącku wyróżniono rodziny, które zbudowały żłóbek dla nowo narodzonego Jezusa.
Jak mówi ks. Daniel Kwiatkowski, proboszcz parafii Korzeń, rodzinne budowanie szopki było dobrą okazją, aby zastanowić się w rodzinie nad genezą Bożego Narodzenia i aby rodzice mogli dzieciom o tym wydarzeniu opowiadać, a także aby przedstawić to wydarzenie w kontekście historycznym. - Była to okazja, aby przejść od świata wirtualnego do realnego pracując wspólnie nad konkretną rzeczą i oderwać się od szklanego ekranu – mówi ks. proboszcz.
Trzecie miejsce otrzymali Julita i Dariusz Łyzińscy z 6-letnią Lenką i 3,5-roczną Mają. - Pomysłów - jak mówi mama Julita - było tyle ile pracujących przy jej wykonywaniu, czyli całkiem sporo, bo prócz córeczek i męża – były jeszcze ciocie i wujkowie, jednak kiedy usłyszeliśmy o konkursie w ogłoszeniach duszpasterskich - spojrzeliśmy wszyscy na siebie i już było oczywiste, że bierzemy udział! Często spędzamy razem czas, ale taką bożonarodzeniową szopkę robiliśmy wszyscy po raz drugi, bo i po raz drugi odbył się taki konkurs w parafii. To były wspaniałe wieczory, chociaż, nie ukrywam - początek był trudny, bo jak wspomniałam wcześniej pomysłów było za dużo, ale kiedy już doszliśmy do porozumienia to praca przebiegała bardzo sprawnie, każdy wykonywał element za który był odpowiedzialny i myślę wyszło całkiem fajnie.
Drugie miejsce zajęła misternie wykonana szopka z zapałek autorstwa Kacpra Piłata z rodzicami, zaś pierwszym miejscem nagrodzono pracę Renaty i Grzegorza Lipińskich z rodziną - ich szopka wykonana została z naturalnego drewna pokrytego mchem z postaciami z masy ceramicznej. Każdy z domowników, jak wspomina pani Renata – mama, miał pomysł na coś innego, także jest to nasze wspólne dzieło. Przy tworzeniu szopki było dużo radości, ale i zabawy – był to dla nas czas bardzo wartościowy – jako dla rodziny, a i dzięki temu nauczyliśmy się, że czasem warto jest pójść na kompromis.
W pozostałych pracach równie dużo było wkładu całych rodzin, prostoty, ubóstwa, zapachu sianka, zielonego świerku i niedoskonałości małych rączek w kolorowaniu postaci – co również miało swój urok. Wszystkie konkursowe szopki zostały nagrodzone w uroczystość Objawienia Pańskiego i tworzyły niezwykłą dekorację w łąckim kościele.
Beata Żabka