Od tygodnia osada nad Wkrą znowu jest miastem. Pojawiły się nowe pieczątki, tablice i plany na dalszy rozwój.
Nie jest to ten sam Sochocin, który w 1385 r. po raz pierwszy otrzymał prawa miejskie. Nie przypomina on także miejsca, któremu przeszło 150 lat temu car odebrał te przywileje w wyniku represji po upadku powstania styczniowego. Ale w tym niewielkim mieście nadal są ślady dawnej wielokulturowości, o której świadczą m.in. pozostałości po kościołach i cmentarzach różnych wyznań i obrządków, a lokalna historia pamięta też o żołnierzach poległych w 1920 r., którzy spoczywają na parafialnym cmentarzu; o okrutnej deportacji mieszkańców w marcu 1941 r. do obozów w Pomiechówku i Działdowie; o jednej z pierwszych w kraju fabryk sukna w Kucharach Żydowskich czy niemieckim obozie pracy przymusowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska