Kilkudziesięciu motocyklistów z całej Polski, uczestników IX Motocyklowego Rajdu "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia", dotarło do Sarnowej Góry - miejsca bitwy z 1920 roku.
Pierwotnie rajd miał jechać od Wileńszczyzny aż po Radzymin i Ossów, ale w związku z panującą sytuacją epidemiczną w kraju zmodyfikowaliśmy trasę: rajd jechał od Sokółki do Ciechanowa, a następnie do Radzymina – mówił w Sarnowej Górze Michał Szeliga, komandor rajdu. – Chcemy przede wszystkim upamiętnić naszych bohaterów – żołnierzy, którzy walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej, ale również chcemy odkryć te miejsca, które nie są znane powszechnie.
Przy pomniku odprawiona została polowa Msza św. – W takim dniu jak dzisiejszy, gdy jesteśmy przy pomniku, wspominając bohaterów 1920 r., możemy powiedzieć, że każdy talent ma służyć ojczyźnie – mówił jadący w rajdzie ks. Jan Zalewski. – I dzisiaj, jak dobrze wiemy, nie trzeba aż umierać za Polskę, ale trzeba pracować i być solidnym, dobrym człowiekiem, być człowiekiem, na którym można polegać – akcentował.
– Dobrej drogi życzymy, bezpiecznej. Cieszę się, że można się tak spotkać, że tacy radośni jesteście, uśmiechnięci – mówił do uczestników rajdu ks. Krzysztof Jaroszewski, proboszcz parafii Sońsk, który do Sarnowej Góry przyjechał z Sońska – jakże by inaczej – na motocyklu. Ksiądz Jaroszewski rozdał uczestnikom rajdu 40 różańców. Prelekcję historyczną na temat walk pod Sarnową Górą i w jej okolicach wygłosił ciechanowski regionalista i historyk Janusz Witczak.
Honorowy patronat nad uroczystością w Sarnowej Górze objęła Joanna Potocka-Rak, starosta ciechanowski.
Marek Szyperski