Do diecezjalnego sanktuarium maryjnego w Popowie n. Bugiem pielgrzymowali abp Salvatore Pennacchio wraz z bp. Piotrem Liberą i abp. Wacławem Depo z Częstochowy.
Pobożność maryjna jest tu piękna i głęboka. I to od dawna. Wierni dobrze wiedzą, że w trudnościach najlepszą pociechą jest Matka Boża.
Niech będzie Ona ostoją i wspomożycielką także w naszych czasach – mówił w 5. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Popowskiej i ustanowienia diecezjalnego sanktuarium ksiądz nuncjusz. Jak zauważył z kolei ks. Remigiusz Stacherski, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium, od pięciu lat budowana jest w Popowie wspólnota sanktuaryjna, w które to dzieło zaangażowani są parafianie, pielgrzymi i wolontariusze. Na aktualność wezwania sanktuarium Maryi Popowskiej Matki Nadziei, zwłaszcza w dobie koronawirusa, wskazał bp Piotr Libera.
– W czasach pandemii naznaczonych niepewnością i zagubieniem lud Boży wyczuwa potrzebę pobożnego, pełnego miłości i nadziei zwrócenia się do Matki Jezusa i Matki naszej. Jak to dobrze, że właśnie ten tytuł został wybrany dla Popowskiej Pani. Ona zrodziła przecież nadzieję całego świata i nadzieję dla każdego z nas – mówił na początku uroczystości biskup płocki. – Chcemy tu czerpać z bliskości Maryi, bo w miejscu takim jak Popowo chodzi przede wszystkim o głębię Bożych i ludzkich spotkań, a także wdzięczność za łaski doznane tu za wstawiennictwem Maryi – wyjaśniał duchowy sens i znaczenie sanktuarium abp Wacław Depo.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się